[darkseeker]

Ciekawi mnie już to od jakiegoś czasu, więc zapytam. Jakie są wasze priorytety jeśli chodzi o #zwiazki?
U mnie to wygląda tak:
1. Stały związek, ale oparty na obustronnej miłości. Związki oparte na bilansie plusów i minusów wydają mi się niepewne w przyszłości.
2. Przyjaźń. Jeśli bym spotkał kobietę, którą bardzo polubiłem, to chciałbym się z nią przyjaźnić. Zresztą takie spotkania zawsze trochę wypełnią pustkę towarzyską.
3. Związek tylko dla seksu. Na pewno podbudowuje ego, ale jak dla mnie najmniej wartościowy. Są mniej angażujące sposoby na seksy.
#przegryw #przegrywpo30tce
Wstawie jeszcze tag #wychodzimyzprzegrywu bo go lubię( ͡° ʖ̯ ͡°)

[ptaksikamoczem]

@darkseeker: 1 i tak na prawde kazdy tego chce, tylko agresywna grupka proboje wciskac innym ze tak nie jest, jest tez inna grupa ktora chce tak do 30 poruchac ile sie da wiec piepsza glupoty ze tylko dla seksu zwiazki ale w tyle głowy maja ze jednak beda z kims na stale w pozniejszych latach, tyle ze jak sami nie potrafili życ jak czlowiek tylko jak kundle mieli ruje to pozniej

[77023]

@darkseeker: zdecydowanie 1, opcje 3 to mam na roksie i podobnych jak mnie skrajnie przyciśnie desperacja.

[kosmita]

Jakie są wasze priorytety jeśli chodzi o zwiazki?

@darkseeker: związek nie jest priorytetem... to chyba główny priorytet. Nie ma musu. Związek ma dawać mi satysfakcję bez kompromisów - brzmi egoistycznie, ale jak popatrzysz, że osoba z którą jestem w związku powinna być szczęśliwa, to egoizm robi się znośniejszy, taki jakby nie-egoistyczny.

1. Stały związek, ale oparty na obustronnej miłości.

piękne założenie. Nie wierzę żeby kobiety kochały. Przyzwyczajają się - to tyle.

[Xxonaxx]

@darkseeker: jak zwiazek to tylko otwarty, bez mieszkania razem.

[Remus00]

@darkseeker: do związków się chyba nie nadaję bo wystarczy że mnie coś #!$%@? i palę za sobą mosty. Przybywanie z jedną osobę przez całe życie? W moim przypadku nie ma #!$%@? żeby to wypaliło. Wybieram więc opcję 2 - z przyjacielem nie mieszkasz, nie spędzasz czasu codziennie itp itd.

[darkseeker]

@Remus00: Rozumie Ciebie dobrze. Mi w osiągnięciu szczęścia w życiu przeszkadzała moja "Głupia duma".
Wystarczyło żebym tylko wyczuł nieuczciwość wobec mnie(często był to tylko mój wymysł), bym się odciął. I choć w sercu chciałem wszystko naprawić, to ani ja ani nikt inny nie mógł się przebić przez barierę którą tworzyłem.

[Remus00]

@darkseeker: opie, mam identycznie. DUMA - słowo klucz. Wiele razy się myliłem co do kogoś, a potem nie umiałem podejść, przeprosić, pogadać. Po prostu jakaś blokada się tworzy i tak już zostaje. Most spalony.

[darkseeker]

@Remus00: Tak święte słowa. Wydaje mi się, że się już z tego wyleczyłem. Jednak chyba trochę za późno.......