Wpis z mikrobloga

#tylewygracczytyleprzegrac #minicoolstory Z tego miejsca bardzo chciałbym podziękować pani która siedzi na telefonie jak to nazywają: brygady krakowskiej.


Stało się otóż to, że zapomniałem portfela w autobusie. Po prostu wrzuciłem go do takiej siatki (te na tyle oparć) i zapomniałem o nim wysiądając. Przypomniałem sobie dopiero o nim po jakiś 15 minutach. Sprintem wróciłem na dworzec ale niestety autobus już odjechał. Wykonałem kilka telefonów i ostatecznie dodzwoniłem się do powyższej pani (zresztą bardzo miłej) która pomogła mi ze wszystkim. Jako, że przez Kraków jadą dwa autobusy musiała obdzwonić oba i po jakiś 20-30 minutach okazało się, że portfel jest i będę mógł go odebrać. Ufff co za ulga.

  • 2
  • Odpowiedz