Wpis z mikrobloga

Szkoda mi tego Łoniaka, nawet go polubiłem. Gość zabłądził, przy Siarze bardzo zmienił się w dobrym kierunku. Poza tym taki bad guy i freak edycji moim zdaniem zasługuje na szacunek, daje jakieś emocje nie takie flaki z mydłem jak ministrant Milchad. Łoniak wypracował sobie dlugi pobyt roznymi metodami, ale wypracowal. Tym mial byc ten program, ze mozna go wygrac grajac brudno, i rzucic kula, lub uczuciem i zabrac nagrodę jako para. Tymczasem gość dochodzi praktycznie do końca, i wywalają go jakieś dwa trutnie, które odapdly z hotelu dosłownie na kopach. Te ingerencje produkcji są beznadziejne.
#hotelparadise
  • 9
@alenajpierwkawa: Ok, swiett nie był, ale najzwyczajniej mógł taki być. Takie tez jest życie, są osloby zle, i są dobre. Ten program, to bie miało być ziarno, czy teleranek, który niesie za sobą tylko pozytywne feedback. Sama możliwość rzucenia kulą będąc z kimś w parze juz jest s..synstwem. Produkcji nie przeszkadzalo to jak sie zachowywal przez 5/6 sezonu, a nagle przeszkadza na koniec?
@BjornStulejkoboki: Mi Łoniaka nie szkoda - to karma - pośrednio jedna z jego ofiar teraz go wyeliminowała.
Nie dorabiajmy też mu niewiadomo jakiej osobowości - jakby zabrać mu loczki i przebieranie się w kobiety to niewiele ciekawego w nim było. Knuć mógł jak był w grupie u czuł się bezpieczny - obstawiam że jakby wchodził w połowie programu i miał przeciwko sobie bardzo dużo osób jak miał np Mati czy Janek