Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@JestesUpani: nie znam się na Polsce aby stwierdzić gdzie jest najlepsza dzielnica w kraju ale zapewne nie ma tam pralni z trzema ścianami w której tyra jedna kobita której córka śpi na podłodze na widoku klientów.
  • Odpowiedz
Seminyak


@silentpl: najlepsza dzielnica w kraju? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

A gdzie ma spędzać czas córka? Pewnie to jest ich mieszkanie. Przynajmniej tak często jest w Azji. A w ogóle to uważajcie na te pralnie - tzn tanie ubrania można dać, ale jakieś lepsze to trochę szkoda.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@kotbehemoth: tak, najlepsza dla ludzi którzy nie są miliarderami jak w Uluwatu oraz gdzie można faktycznie żyć a nie mieszkać w hotelu jak turysta w Jimbaran.

Córka może spędzać czas choćby leżąc na jakimś kocu zamiast na ziemi jak zwierzak. To jest typowy kwadrat w rzędzie, z trzema ścianami jakich tu pełno. Oni tu zdecydowanie nie mieszkają więc trochę smutek że tak można dzieci chować na oszczanej przez szczury podłodze
  • Odpowiedz
@silentpl: spanie na kafelkach/płytkach to nic takiego. Azjaci mają w zwyczaju spać na betonie. I jakoś im to nie przeszkadza. Nic jej nie jest - ma opiekę, pewnie normalne jedzenie i towarzystwo rodziców. Pojeździsz gdzieś więcej to zobaczysz jak kiepskie życie potrafią mieć dzieci. Dla mnie granica była jak bose, umorusane od brudu i rozchochrane dzieci w jakichś starych szmatach wyciągały ręce po pieniądze gdzieś w Indiach.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@kotbehemoth: tak pierwszy.
Pracuję nad scenariuszem do filmu dokumentalnego m.in. o tym do czego doprowadza bieda i zezwierzęcenie ludzi. Badania i doświadczenia innych którzy podjęli się tego tematu sugerują że wiele wiosek oferuje 70% swoich dzieci na "wypożyczenie" jeśli wiesz co mam na myśli. Jeszcze nie jestem pewien czy chcę się podjąć tematu.
Także ten, zdaje sobie sprawę że może być dużo gorzej, ale ten widok jakoś mnie poruszył w
  • Odpowiedz
@silentpl: nic nie wiem o handlu dziećmi, tzn nie neguję takiej możliwości, ale sam nic nie widziałem. Ale serio mówię ci że spadnie na kafelkach to nic takiego. Pamiętaj, że tam jest ciepło i spadnie na czymś takim tylko pomaga bo lekko chłodzi ciało. Nie jak u nas że można dostać wilka. A jak robisz jakiś dokument to spoko - trzymam kciuki. Tylko nie naciągaj historii :)
  • Odpowiedz
@silentpl: ale Kambodża to nie Indonezja. Phnom Phen jest jakieś 2500 km od Bali. To jak z Warszawy do Lizbony. Nie wrzucaj może całej Azji do jednego wiadra :) Chociaż pewnie i na Bali jakaś dziecięca prostytucja jest. Jest popyt ze strony białych turystów to i podaż się znajdzie.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@kotbehemoth: oczywiście że nie I nie twierdzę że na Bali jest to samo ale widzę te nieletnie nastolatki siedzące przed salonami masażu i te ich smutne spojrzenia gdy starsza dziewczyna obok niej mnie woła z uśmiechem mister mister you want good massage?
  • Odpowiedz
@silentpl: life is brutal and full of zasadzkas. Masaż balijski to też marka sama w sobie. Byłem nie raz bez żadnych podtekstów. Zawsze możesz dać zarobić masażystkom bez happy endingu. A że nastolatki siedzą to jeszcze nic nie znaczy. Ale jasne - może znaczyć. Tylko kogo tu winić? Biedę w kraju? Czy bogatych turystów co potencjalnie napędzają biznes. Raczej nic z tym nie zrobisz.
  • Odpowiedz
Córka może spędzać czas choćby leżąc na jakimś kocu zamiast na ziemi jak zwierzak


@silentpl: myślę, że twoja ocena jest tu dosyć przesadzona. Ale nie ma co dywagować - pogadaj sobie z nią - spytaj czy jest jej faktycznie źle. A nie wyciągaj wnioski na podstawie twoich doświadczeń z Europy. Bo Azja to nie jest Europa i wszelkie próby porównania nie mają sensu.
  • Odpowiedz
@silentpl: ja #!$%@?... zachowujesz się jak Amerykanie, a w zasadzie prezentujesz ich cechę, za którą ich nienawidzą - nie potrafią zrozumieć, że w innych krajach są inne normy kulturowe i nie wszędzie musi być tak jak u nich.

W niektórych państwach Azji nie ma takiego sztywnego podziału na życie prywatne i zawodowe. Ludzie pracują na ulicy a wokół nich chodzą dzieciaki. Potrafią wystawić kanapę obok witryny sklepu i oglądać sobie
  • Odpowiedz