Wpis z mikrobloga

Po drugiej wojny światowej medycyna bardzo mocno poszła do przodu, wręcz w niespotykanym wcześniej tempie. Dlaczego? Ponieważ niemieccy, radzieccy i amerykańcy lekarze wojskowi testowali na jeńcach i więźniach wojennych masę nowych specyfikow, eksperymentalnych metod leczenia i po prostu leków. Potrzebowali danych i krolikow doświadczalnych.

W dzisiejszych czasach wojna w takim stylu, na taką skalę światową nie przejdzie. Nikt nie może przecież zamknąć w obozie koncentracyjnym znów Żydów, Polaków czy innych Japończyków (oczywiście oficjalnie) w takich ilościach i testować na nich różne rzeczy. No, ale można wykorzystać pandemię (już pomijając czy wirus naturalna droga się wydostał czy nie) i sprawdzić jak będą reagować ludzie na nowe szczepionki mRNa. Potrzebne są osoby, króliki doświadczalne z jak najbardziej zróżnicowanej społeczności, wieku, stanu zdrowia, stylu życia. Warto podkreślić w MASOWEJ ilości, a nie 300 chętnych uczestników - wtedy takie badania trwalyby kolejne 200 lat. Te dane im są potrzebne, żeby znaleźć lek, szczepienie na raka i tak dalej. Taki wynalazek sprawi, że świat się cholernie zmieni, a firma która to puści będzie nieskończenie bogata.

Dlatego jest takie parcie na szczepienia, szczególnie te opracowane metoda mRNA, a plucie np. na wektorka astry.

#koronawirus #szczepienia #teoriaspiskowa
  • 3
@prawa_reka_kubicy: mylisz się bo nie wiesz wiele o tych tzw szczepionkach. Zmienia się właśnie całkowicie paradygmat medycyny. Prawda jest taka że kto trzyma Naukę w swoich rękach ma technologie na leczenie wszystkiego! Tworzenie standardowych leków to „teatr dla gojów”