@markier: jestem w tej samej sytuacji. Z bardzo duzych zysków zostaly w miare spoko, ostatni miesiac az mną trzepalo jak na to patrzylem, ale jakos przeczekalem nerwice, cos dokupilem i czekam na keszowanie do przyszlego roku bo tak zakladał plan. Mam nadzieje, że te 2 dni są prologiem do powrotu na poziomy sprzed miesiaca a jeśli nie to zaczne szukać pracy zamiast rozsądnych obligacji
Ale z dnia na dzień na mniejszym.
I tak się zastanawiam czy to dłuższy trend spadkowy czy lekka panika osłabieniem złotówki.
Zawsze mam pietra, że wyjdę w najgorszym momencie.
W 2020 wszelkie lockdowny przeczekałem i dokupowałem (ale teraz mam mało keszu) i wyszedłem na tym bardzo dobrze.
#gielda