Wpis z mikrobloga

#prawo #rodo #getinbank #kiciochpyta
Mirki w piątek miałem niezłą akcje. Dzwoni do mnie babka z Getin banku. Znała moje imię i bez żadnej weryfikacji przechodzi do oferty kredytów i pożyczek. Co najlepsze, nigdy nie miałem styczności z tym bankiem, żadnego konta itd. Na pytanie skąd ma moje dane trochę ją zamurowało i zaczęła gadać, że już nie ma pewności z kim rozmawia i nie może mi powiedzieć skąd ma moje dane i najlepsze ZAPRASZA MNIE DO SALONU DO SIEBIE TO SPRAWA SIĘ WYJAŚNI. PODKREŚLAM, DO SALONU W MIEJSCU MOJEGO ZAMELDOWANIA. Zadzwoniłem na infolinie i opowiedziałem całą sytuację. Pan z infolinii powiedział, że żadnych danych w systemie moich nie ma i przyjmuje zgłoszenie, żeby wyjaśnić o co chodzi. I teraz najlepsze.
Godzinę po telefonie na infolinie oddzwania do mnie gościu i mówi tak " Może pan w to nie uwierzy, ale ta pani twierdzi, że to była POMYŁKA, że jest ktoś inny o tym samym imieniu i ma podobny numer telefonu do mnie" Co najlepsze, podkreślam, że zapraszała mnie do salonu na "wyjaśnienie" w miejscu mojego zameldowania. Tam ona pracuje. Nie wierzę, że to jest przypadek, imię, numer telefonu, oraz adres banku w mojej miejscowości. Rozmawiałem z kumplem, który tez pracuje w banku i powiedział, że może być tak, że babka pracowała w innym banku i po prostu ukradła bazę danych klientów. Zgłosiłem reklamacje w getin banku, ale zastanawiam się czy nie pójść na policję, bo prawdopodobnie doszło do kradzieży tych danych? Jak to wygląda waszym zdaniem? Dajcie znać.
  • 2