Wpis z mikrobloga

@mariokario124: bez przesady. Teraz zeby napic sie kawy w jakiejs sieciowce typu starbucks to 20 zł najtaniej zestaw kawa + jakies ciastko etc To nie 2010, ze za 10 zł sie najesz ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@nammah: Jakbym tęsknił za domem to nie #!$%@?łbym jakiegoś ciasta, tylko naprawdę jakieś jedzenie z domu które miałem. Chociażby pierogi, tylko, że pierogi to tam pewnie ponad 3 dychy, więc po #!$%@? dla studentów mhm
@nammah: Po części masz rację, czasy się zmieniły itp., ale idąc przez miasto w barze mlecznym widuję studenciaków, a nie dorosłych pracujących ludzi ¯\_(ツ)_/¯ Więc nie wszystkich stać na szastanie na prawo i lewo kasą
@grim-jack: Oczywiście, że nie. Mieszkam w Warszawie od urodzenia i doskonale wiem jakie są ceny, jednak fakt jest taki, że w barze mlecznym, uwaga w Warszawie idzie się najeść za 20 zł, a niestety nie każdego stać na samo ciastko za 20 zł (oczywiście raz na jakiś czas, why not wiadomo, ale żeby się bujać po takich restauracjach co drugi dzień to średnio to widzę), no chyba, że tych studiujących na
@danoneek: takie restauracje jak gesslerowej, lewandowskiego czy wojewódzkiego raczej nie służą do stołowania się codziennie, tylko do wyjścia raz na jakiś czas. w nich nie płaci się jedynie za samo żarcie, ale też za klimat, renomę i kto wie co tam jeszcze :)
@grim-jack: Jak najbardziej, chociaż znałem takich co potrafili (kilka lat wstecz) na studiach płacić za obiad; Schabowy, ziemniaki, surówka po 100 zł i tak codziennie się stołowali, do tego brnąłem w mojej wypowiedzi. Oczywistym jest, że do takich restauracji nie chodzisz codziennie, po też i po co, chyba, że kogoś stać jak wyżej pisałem