Wpis z mikrobloga

@Disscord93: zdążyłem już poznać to uczucie xD ale o dziwo, w przeciwieństwie do innych gier tutaj jakoś mam chęć przeć do przodu i próbować.

Niby ciągle padam, ale od czasu do czasu tutaj dropnie jakaś broń, tutaj otworzę jakiś skrót, tutaj znajdę ognisko, więc koniec końców to padanie nie jest do końca bezcelowe ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@BlackWidower: no nie żartuję. Szkielety to jest tutorial że nie na wszystko jesteś gotowy, miasto nieumarlych i gargulce to wprowadzenie do combatu, potem masz głębiny jako pierwsze miejsce ze statusami itd itd aż do Anor Londo gdzie zaczyna się to wszystko mieszać. Także powodzenia ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@BlackWidower: Jako gracz chciałem zmierzyć się z tą serią i pod koniec dwójki czuję ogromne znużenie formułą. Nie czuję żadnej satysfakcji z pokonania bossa, bo znużenie pokrywa to uczucie w całości. Przejdę trójkę i już nie chcę mieć z takimi pierdami do czynienia.
  • Odpowiedz
@shhocker: sam po sobie wiem, że granie w gry z tej samej serii jedna po drugiej to nie jest dobry pomysł, zwłaszcza, kiedy są do siebie tak podobne. Lepiej zrobić przerwę i zagrać w coś innego pomiędzy, bo tak to łatwo się wypalić.
  • Odpowiedz
@BlackWidower: To nie jest kwestia odstępu. Te gry są nudne. Nie potrafię się zagłębić. Chcę tylko zobaczyć czy jestem na tyle dobry by sobie z czymś w miarę bezproblemowo poradzić. Nie rozumiem fenomenu tych gier.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
Grasz 10 godzin z czego godzina to jakikolwiek progres

Chcę tylko zobaczyć czy jestem na tyle dobry by sobie z czymś w miarę bezproblemowo poradzić


@shhocker: Nie jesteś. Możesz zająć się czymś innym ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@shhocker:

Przejdę trójkę i już nie chcę mieć z takimi pierdami do czynienia.


Czyli przejdziesz trójkę i pewnie weźmiesz się za sekiro, demon souls albo elden ring :D
  • Odpowiedz