Wpis z mikrobloga

@Letniaczek: Dopytaj u innego weta jeszcze. U mojej kotki już zwiastowali nowotwór na pyszczku, a okazało się, że to jakiś stan zapalny i wyleczyli maściami i kilkoma zastrzykami. Oczywiście tutaj może być faktycznie nowotwór ale może warto skonsultować jeszcze gdzieś. :<
  • Odpowiedz
@iEarth: Jesteśmy na antybiotyku od tygodnia niestety guz ciagle rośnie, dlatego podejrzewamy nowotwór, jutro jedziemy do onkologa w celu dalszej diagnostyki, cieszę się, ze u Twojej kotki dobrze się skończyło :)
  • Odpowiedz