Wpis z mikrobloga

Trafiłem na jakimś gierkowym portalu na artykuł o niedawnej "aferze twitchowej" (dla niedzisiejszych: największy portal do streamowania gier). Wyobraźcie sobie, że dwie z naczelnych atencjuszek robiących kontent głównie na pokazywaniu swoich półnagich dupsk, w ostatnich miesiącach poszły w kierunku streamowania lizania mikrofonu (w kształcie ucha xd). Ale i tego było za mało i niedawno treścią ich "programu" było...pierdzenie do mikrofonu xD. Nawet sfeminizowany i nastawiony na zarobek na największym absurdzie twitch zareagował banem (dla jednej z nich to już któryś z kolei i bodajże wiąże się z wylotem z jakiegoś programu partnerskiego). Oczywiście zawsze znajdzie się grono normików krzyczących, że "hehe skoro spermiarze im za to płacili, to szacun za zarabianie na frajerach", no ale jak dla mnie jest jakaś granica upodlenia się "twórcy", szczególnie na takiej platformie.

picrel jedna ze "streamerek" w czasie swojego typowego przekazu na żywo. I nie, to nie jest jakaś niszowa, randomowa laska. To jest użytkowniczka regularnie widniejąca w top3 pod względem liczby widzów (idących w tysiące, jak nie dziesiątki tysięcy) w swoich kategoriach.

#przegryw #logikarozowychpaskow
BrockLanders - Trafiłem na jakimś gierkowym portalu na artykuł o niedawnej "aferze tw...

źródło: comment_1636822762q8OyMTL7uBXVfWD9yr8Yye.gif

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
@olaf_wolominski: boomerstwo tu nie ma dużo do rzeczy, akurat gro twórców to podstarzałe nerdy z kolekcją retro konsol w pokoju, ale jak człowiek faktycznie śledzi temat i chce sobie np. w wygodny sposób obejrzeć, jak prezentuje się w akcji (a nie na materiałach promocyjnych) jakaś nowa gierka, to jest chyba najwygodniejszy sposób.

Chociażby na przykładzie głośnej premiery trylogii GTA, gdzie wydawca do samego końca nie pokazał gameplay'u, ale niektórzy już grali
  • Odpowiedz