Wpis z mikrobloga

#bialorus
Nie jestem za przyjmowaniem imigrantów, ale jeśli są tam dzieci, które nieświadomie, nie z własnej woli się tam znalazły to jest mi ich trochę żal. Dorosły to co innego, choć też wielu z nich przyleciało tam za grube dolary, zapewniani, że dotrą do lepszego świata. Teraz znajdują się w potrzasku i po prostu mi jest ich trochę żal. Nie mówię o tych leserach w kurtkach Ralph Polo czekających na ojro za darmo od merkel, bo to pasożyty, ale jednak tych dzieci żal. Myśle, że jakaś pomoc, jakieś jedzenie dla nich albo propozycja powrotu do swojego kraju powinna być im zapewniona. Jeśli chodzi o przekroczenie granicy to oczywście NIE, ale jakas pomoc TAK
  • 10
@tbhilt: Tak, ale jak widzę w Polsce rodziców alkoholików, który rodzą dzieci a potem je biją, poniżają itp, to też mi jest ich żal. Nawet jeśli los zgotowali im rodzice. Ilu tutaj z nas jest z toksycznych domów, ze #!$%@? przez rodziców dzieciństwem i jakoś każdy chce mieć szanse.
@incydent_kakaowy: @ciawi785: wiem, wiem. Sytuacja nie jest łatwa i wiem, że Białorusi nie zależy na ich dobru. Są osoby decyzyjne, jest szereg procedur, możliwości itp. Nie mówię tu o jakimś poluzowaniu granicy, tylko o tym, że szkoda mi kogoś, kto nieświadomie znalazł się w tej sytuacji i z każdej strony otoczony wojskiem i brakiem pomocy, np jedzenia lub opieki medycznej.
@droid43210: wodą można polewać tych który niszczą ogrodznenie i