Wpis z mikrobloga

2079 + 1 = 2080

Tytuł: Medytacje nad kuflem piwa
Autor: Jaroslav Hašek
Gatunek: literatura piękna
ISBN: 83-85021-00-0
Tłumacz: Herman Grzeszczyk, Andrzej Kulikowski
Wydawnictwo: Epoka
Liczba stron: 280
Ocena: ★★★★★★★★

Redagowałem czasopismo terenowe „Niezależność”. Dziś, po doświadczeniu nabytym w owym piśmie wiem na pewno, że jeśli jakiś periodyk przyjmuje nazwę „Niezależność”, oznacza to niezbicie, że się skrzyknęło kilku zamożnych ludzi, którzy odczuwają nieodpartą potrzebę kogoś zwymyślać i w tym celu założyli sobie „Niezależność”.


Ta książka to kolejny przystanek w moim europejskim tournée po dziełach wybranych różnych kpiarzy. Po wizycie na Półwyspie Apenińskim, między Morzem Adriatyckim a Morzem Tyrreńskim, po odwiedzeniu Półwyspu Iberyjskiego, między Morzem Balearskim a Oceanem Atlantyckim zawędrowałem w okolice czeskiej Pragi. Cofnąłem się też trochę w czasie, tak mniej więcej do początków dwudziestego wieku. W owym czasie Czesi też mieli dostęp do morza. Co prawda jako obywatele Austro-Węgier, ale zawsze.

O tym, że wtedy na mapach nie było Czech, tak jak i zresztą Polski, niektórzy mogą pamiętać z lekcji historii. Zaskoczeniem, bo o tym chyba w szkole nie mówią, a przynajmniej nie wprost, może być to, że nie było też Internetu, a nawet telewizji. W takiej sytuacji, jeśli chciało się kogoś obrzucić błotem nie pozostawało nic innego jak zrobić to za pośrednictwem prasy, o czym świadczy cytat rozpoczynający ten wpis. Ukazywało się wówczas sporo tytułów, do wielu z nich pisał właśnie Hašek. Medytacje nad kuflem piwa zawierają wybór tworzonych przez niego tekstów.

Książka zaczyna się od wstępu, napisanego przez autora, który twierdzi, że nie udało mu się znaleźć żadnego przyjaciela, który napisałby kilka bałwochwalczych słów na temat jego twórczości, ale to może i dobrze, bo kto lepiej od autora wie, co ten chciał w swoich tekstach przekazać niż on sam. Już po tym wstępnie można wnioskować czego spodziewać się dalej. A dalej są cztery części, pogrupowane tematycznie.

Pierwsza z nich, O gazetach i dziennikarzach opowiada z różnych punktów widzenia o tym jak to jest być redaktorem, o blaskach i cieniach tego zawodu. Druga, zatytułowana Co zobaczyłem na dnie kufla zawiera teksty o rzeczywistości tamtych czasów. Można znaleźć w niej piękny, niezwykle sentymentalny tekst Opuszczona latryna, jeden z moich ulubionych w tym zbiorze. W części trzeciej, Czy król Herod miał rację, można znaleźć felietony dotyczące dzieci. Z tytułu tego rozdziału można łatwo wywnioskować w jakim tonie są one utrzymane. Na koniec króciutkie Fragmenty z dziejów Stronnictwa Umiarkowanego Postępu w Granicach Prawa zawierające wspomnienia z okresu, kiedy Hašek działała w tworze, który można by próbować określić jako coś w rodzaju partii politycznej. Zakończone wspaniałym tekstem, z gatunku prawie autobiograficznych, Największy pisarz czeski Jaroslav Hašek. Razem ze wspomnianym wstępem pięknie spina całość.

#!$%@?ąc zupełnie od poglądów autora, ten zbiór jest świetny. Pełen trafnych spostrzeżeń, celnych uwag, świetnego humoru. Kwintesencja satyry. Tylko trochę monotematyczny i to jest jego minus, bo w pewnym momencie zaczyna nużyć. Szczególnie w pierwszej części, O gazetach i dziennikarzach, która zajmuje trochę ponad pół tomu.

Całkiem niezłe wydanie, z dość licznymi przypisami, dzięki czemu za lekturę można się brać nie znając zbytnio historii i postaci z tamtego okresu, szczególnie lokalnych. Uważam jednak, że żeby zrozumieć w pełni o czym Hašek pisze i dlaczego pisze o tym właśnie w taki sposób warto znać choćby zarys jego biografii. Na przykład ten.

Wpis dodany za pomocą tego skryptu

#bookmeter
GeorgeStark - 2079 + 1 = 2080

Tytuł: Medytacje nad kuflem piwa
Autor: Jaroslav Ha...

źródło: comment_16362840224rCXw9SNrrY4a69LlyyADC.jpg

Pobierz