Wpis z mikrobloga

No to tego... Wybrałem!

1. Rozejrzyj się po mapach Googla i znajdź ciekawe miejsce, które jest dosyć blisko – ale nigdy tam nie byłeś. Sprawdź je

2. Przyroda marnieje za oknem, ale wciąż możesz mieć ją w domu – udekoruj swój parapet zielenią.

3. Byłeś kiedyś w sklepie i zobaczyłeś coś, co nie wiesz jak smakuje albo nigdy nie użyłeś tego w gotowaniu? To doskonały moment, żeby teraz spróbować… Chia, kuskus, jarmuż albo bataty? Użyj nowego składnika podczas gotowania i pochwał się wynikami.

Ciężko mi znaleźć w sklepie coś, co nie wiem jak smakuje. Każdy kto śledzi moją historię na Instagramie, Facebooku czy chociażby tutaj, wie, że żona przygotowuje mi tak niezwykłe i niesamowite posiłki, z takiej ilości składników, najdziwniejszych i najdzikszych (dla mnie). Naprawdę, ciężko by mi było znaleźć coś, co nie wiem, jak smakuje. Chia? Kuskus? Jarmuż? Bataty? Tak potrafi wyglądać moja codzienność. Przepyszna codzienność.

ALE: coś czego nie używałem do gotowania…? Tutaj nagle zadanie zaczęło wydawać się coraz prostsze… bo widzicie, ja nie umiem gotować. Praktycznie w ogóle. Nie znam się na tym i nie bardzo chcę się znać, bo przecież żona…

Nowe składniki:

- Parówki (ano, nigdy ich nie smażyłem, na święto lasu podgrzewałem w mikrofali)
- Żółty ser (tego to do gotowania już w ogóle…)
- Boczek (też się nigdy nie tykałem!)
- Olej rzepakowy z domieszką oliwy z oliwek (frytki robiłem na zwykłym, schabowe, swego czasu, na smalcu)

Resumując, KAŻDY składnik był składnikiem nowym, danie również było dla mnie nowe. Powiem krótko – piszę to i jem co zrobiłem. To jest, ku mojemu zdumieniu, pyszne!

Pełna relacja, opis i zdjęcia: https://grubasfit.pl/mirkowyzwanie-jesienne-2021/

Mnie smakowało, serio!

#mirkowyzwanie #pokazmorde też, chociaż ja tutaj publicznie...
GrubasFit - No to tego... Wybrałem!

 1. Rozejrzyj się po mapach Googla i znajdź ci...

źródło: comment_1636059786epDnWXuIGMRa7ArbpgX66h.jpg

Pobierz
  • 16
  • Odpowiedz
Tymczasem na patelni…

…podgrzewa się wspomniany olej. Żona powiedziała, że mam go nalać tak mniej więcej łyżkę. Wydało mi się to trochę za mało, ale kim ja jestem, aby się kłócić. Wykonane.

Tak że patelnia się grzeje, olej sobie leniwie pływa, parówki przecięte, zapakowane serem i zawinięte w boczek czekają cierpliwie. A mnie się robi coraz cieplej, bo o ile przygotować składniki, to jedno, ale to usmażyć…

Nie ma się co śmiać!
GrubasFit - Tymczasem na patelni…

…podgrzewa się wspomniany olej. Żona powiedziała...

źródło: comment_1636060041bDVieaVI74F9enTdyMUpun.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@Gruby_Wujo: ważne, to coś robić, a u mnie przez rok to była pieprzona sinusoida, to plus 2 to minus 2, ale i tak, średnio, +1 miesięcznie weszło... 10 lat i mam siebie, więc teraz szybko się opanowałem. To do roboty, kolego, do roboty :)
  • Odpowiedz