Wpis z mikrobloga

Nie są konsekwentni. W wymaganiach dali o wykształceniu jedynie elektryk/elektro-mechanik


@HenryMorgan: Bo na poziomie uprawnień państwowych nie ma żeńskich nazw, więc jest "elektryk", bo nie ma państwowych uprawnień ani tytułu zawodowego "elektryczka".
  • Odpowiedz
@HenryMorgan:
To prywatna firma, mogą sobie wymyślać nazwy, jakie chcą -- nawet "ziumbator", który pełni obowiązki inżyniera.
Ale niespecjalnie jest sens wymagać papierów, uprawnień czy tytułów państwowych, które nie istnieją.
Nie widzę tu żadnej sprzeczności czy braku konsekwencji.
  • Odpowiedz