Wpis z mikrobloga

#rolnikszukazony właśnie oglądam sobie 5 sezon i powiem wam, że zapomniałam, że Marek był aż takim chu*em.
Ta końcowa rozmowa podczas kolacji jest niesamowita. Koleś ani razu nie zapytał o nic swojej wybranki a miał do niej pretensje, że powinna też dawać coś od siebie i jeszcze uznał, za oczywiste, że ich związek idzie do przodu XD Biedna Ola. Już pewnie podczas wyboru była smutna, że została wybrana no ale chociaż z klasą chciała dociągnąć ale biedna nie dała rady. On nawet nie wiedział gdzie ona pracuje i się tłumaczył,że nie wie bo nie ma jej CV a z jej listu zapamiętał tylko, że się nie boi ciężkiej pracy...
Marek przez chyba cały program nie użył słów jak czuję, myślę, wydaje mi się itp.
  • 7
  • Odpowiedz
@elena-mary: Dla mnie też ten facet to skończony fra*er, jeszcze w odcinku gdzie miał wybrać kandydatkę do Marty mówił że to w sumie one mają wybrać.... Ola sama mówiła mu żeby jej nie wybierał, a wybrał ja chyba dlatego że była najładniejsza (chociaż innym paniom nie odejmuje urody) i taka elegancka. Ona w odcinku gdy do niej przyjechał mogła mu podziękować jak inna kobieta w 3 sezonie Markowi.... i też to
  • Odpowiedz
@Primrose: Ona się zachowała najkulturalniej jak się dało, dawała mu konkretne sygnały, co jest nie tak, czego brakuje żeby relacja mogła się rozwinąć. Gdyby podziękowała mu wprost już wcześniej też by ją obrzucił błotem. Chory człowiek nie rozumie i zrozumie że rani innych, więc nie chcę go oceniać. Na tej ich "randce" i potem w finale było mi jej cholernie żal.
  • Odpowiedz