Wpis z mikrobloga

Powoli przymierzam się do maratonu Hariego (audiobooki) i tak sobie wspominam i myślę -

dlaczego podczas tych finalnych bitew był taki wyraźny podział, że tylko złoczyńcy używali śmiertelnych zaklęć, a ci dobrzy mogli co najwyżej miotać jakimiś popierdółkami albo ewentualnie odbijać zaklęcia?

W sensie czaje, że to ma być family friendly, ale te ostatnie filmy były już serio dosyć mroczne i o wiele lepiej by to wyglądało, jakby wszyscy tam ciskali się avadami, a tak to wyglądało jakby śmierciożercy pruli z ostrej amunicji, a Hogwart bronił się wiatrówkami ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#harrypotter
  • 8
@BlackWidower: Harry był #!$%@? na Bellatrix i wiele jej nie zrobił z tego co pamiętam, Moody tam dosłownie mówił o mocy magicznej:

— Avada kedavra jest zaklęciem, które wymaga potężnej mocy magicznej... Moglibyście wszyscy wycelować we mnie różdżki i wypowiedzieć te słowa, a wątpię, czy dostałbym choćby krwotoku z nosa.

(strona 141 i 142)


Warto też pamiętać, że to jednak były książki dla dzieci i młodzieży, w takich historiach Jasna Strona