Wieczorna przebieżka po blokowisku, chyba niecałe trzy okrążenia z tego by wyszły. Wyszłam się wyładować (wściekłość to najlepszy doping) i po raz pierwszy w życiu zrobiłam kółeczko wokół osiedla bez żadnego zatrzymywania się ani zwalniania. Niby solidne przebiegniecie tego nieco ponad kilometra to dla Was, starych wyjadaczy, bułka z masłem - ale ja zawsze miałam problemy z wydolnością/astmą i nawet jak z ciężkim sercem i równie ciężkimi nogami trzaskałam te 10 km to musiałam robić sobie naprawdę sporo krótkich odcinków marszowych, że o trzydziestu minutach nieprzerwanego biegu nawet nie wspomnę. Zwłaszcza, że na jesień robi się gorzej w kwestii oddychania.
A później to potruchtałam sobie troszkę między blokami bez żadnego ładu i składu.
I tak w ogóle to widzę, że skończyliśmy już równik - wow! Moje mikro, takie piękne. :)
Wieczorna przebieżka po blokowisku, chyba niecałe trzy okrążenia z tego by wyszły. Wyszłam się wyładować (wściekłość to najlepszy doping) i po raz pierwszy w życiu zrobiłam kółeczko wokół osiedla bez żadnego zatrzymywania się ani zwalniania. Niby solidne przebiegniecie tego nieco ponad kilometra to dla Was, starych wyjadaczy, bułka z masłem - ale ja zawsze miałam problemy z wydolnością/astmą i nawet jak z ciężkim sercem i równie ciężkimi nogami trzaskałam te 10 km to musiałam robić sobie naprawdę sporo krótkich odcinków marszowych, że o trzydziestu minutach nieprzerwanego biegu nawet nie wspomnę. Zwłaszcza, że na jesień robi się gorzej w kwestii oddychania.
A później to potruchtałam sobie troszkę między blokami bez żadnego ładu i składu.
I tak w ogóle to widzę, że skończyliśmy już równik - wow! Moje mikro, takie piękne. :)
#sztafeta #biegowypoludnik #bieganie #biegajzwykopem
@blackvanilla Sprawdź czy użyłeś poprawnego ostatniego dystansu (1991345) http://www.wykop.pl/tag/wpisy/sztafeta/wszystkie/
Screen: http://nnro.net.pl/#!$%@?.png