Wpis z mikrobloga

#lodz #strazmiejska #smieci W Łodzi na ul. Jasień ( nie mylić z co najmniej trzema różnymi nitkami ulicy "Nad Jasieniem"), przy stacji benzynowej (ale teren nie wygląda na należący do stacji dokładnie tutaj https://www.google.com/maps/@51.7355955,19.445671,3a,75y,244.37h,66.71t/data=!3m6!1e1!3m4!1sT_9MW21AYKXUmCHa5Mf8Ig!2e0!7i13312!8i6656 )
stoi sobie porzucona naczepa ciężarówki. Porzucona bo stoi w tym samym miejscu co najmniej od roku i w dodatku już wcześniej ktoś się do niej dobierał i było widać, że w środku znajdują się jakieś porzucone śmieci ( chyba tekstylne, chyba nawet na jednym rozwalonym pudełku widziałem logo jakiejś sieciówki odzieżowej). Ostatnio ktoś rozciął naczepę na całej długości i śmieci na drodze jest więcej niż zazwyczaj.

Jest sens zgłaszać to na straż miejską, a może jeszcze gdzieś indziej?
  • 5
@kepak: ja jakoś w wakacje zgłaszałem wrosta na parkingu przy ulicy, to w około miesiąc ogarnęli i zabrali, miał jednak potłuczone szyby, więc "niebezpieczeństwo" i inne takie

zgłoszenie nic Cie nie kosztuje, więc ja bym zgłaszał, a co z tym zrobią i w jakim czasie to już ich problem
ja jakoś w wakacje zgłaszałem wrosta na parkingu przy ulicy, to w około miesiąc ogarnęli i zabrali, miał jednak potłuczone szyby, więc "niebezpieczeństwo" i inne takie


@ZygmuntZygmuntowski: przy Lidlu na Dąbrowskiego stoi od 3 miesięcy audica otwarta, rozgrabiona, szyby powybijane, katalizator wycięty, pod machą też było grzebane bo uchylona. Będąc w lidlu pytałem czemu nic z tym nie robią, to stwierdzili że kilkukrotnie było zgłaszane to byli olewani - więc sami
@SeriousDude: bo to pewnie od wielu czynników zależy, czy strażnikowi się chce, na jakim terenie stoi auto, itp itd... mój przykład czy przykład z olejem pokazuje, że jednak się da takie auta zabierać, z naczepą pewnie będzie trudniej jeśli starażnik na start stwierdzi, że "ja #!$%@?, jak ja mam naczepe zabrać"..., ale zgłosić zawsze można ( ͡° ͜ʖ ͡°)
starażnik na start stwierdzi, że "ja #!$%@?, jak ja mam naczepe zabrać"


@ZygmuntZygmuntowski: auta/naczepy czy innego pojazdu nie zabiera strażnik, a firma która ma umowę na holowanie i przechowywanie mienia. Strażnik jedynie co robi to przyjeżdża na oględziny i podejmuje decyzję, z pojazdem buja się prywaciarz. Chociaż znając nasz system papierologii to jeszcze może być tak że strażnik musi milion dokumentów wypełnić, złożyć do odpowiedniego wydziału w UM, odczekać na decyzję,