Wpis z mikrobloga

Kurde, ludzie, o co wam chodzi. To nie jakas umowa, a jesli nawet to pierwszy koment nakreslil zasady, pytanie do nas bylo grzecznosciowe. Fajnie ze ludzie maja frajde ze srania w nowych miejscach, w sumie to nawet zabawne. Kiedys mielismy w korpo podobnego entuzjaste koprotematow, jak odchodzil to zrzucilismy sie z kumplami i na pozegnanie dostal drewniany kibelek na dzialke z dedykacjami od wszystkich na jednej z desek... W sumie to jemu
  • Odpowiedz