Wpis z mikrobloga

#adeluzja

Jednym z najczęściej przywoływanych argumentów przeciwników czarnej pigułki jest tzw. zasada promiskuityzmu płci. W uproszczeniu sprowadza się ona do następującej hipotezy: zdecydowana większość heteroseksualnych mężczyzn, jeśli ma taką okazję, jest gotowa uprawiać seks bez zobowiązań z dowolną atrakcyjną dla nich kobietą, natomiast wśród kobiet proporcje są zupełnie inne - takich kobiet jest znacznie mniej.

Brzmi zdroworozsądkowo, prawda? No bo przecież wszyscy wiedzą, że faceci myślą tylko o jednym (w domyśle: o seksie), a jak przeciętny facet idzie ulicą, widzi ładną, albo nawet przeciętną ale chociaż minimalnie atrakcyjną dla niego laskę (np. z dużym biustem, gdy akurat lubi duże biusty), to od razu myśli, że fajnie by z nią było iść do łóżka i natychmiast by to zrobił, gdyby mógł. A podobno większość kobiet nie myśli w takich kategoriach i chociaż ma możliwości sypiania z atrakcyjnymi dla nich facetami, to tego masowo nie robią.

Przywołuje się tu czasem eksperyment prowadzony w kilku amerykańskich college'ach, gdzie przystojny facet zaczepiał studentki i proponował seks bez zobowiązań. Godziło się na niego ok. 10 do 15% zaczepionych. Natomiast gdy atrakcyjna laska proponowała seks facetom, gotowych z nią było iść ponad 90% studentów. (Ja opieram się tu na książce A. R. Currie, ale na pewno jest sporo innych źródeł).

Otóż nie! Argument ten jest fałszywy, bowiem bazuje na pewnym fałszywym założeniu. Można się nawet zgodzić z jego pierwszą częścią. Faktycznie, większość mężczyzn zapewne chętnie uprawiałaby seks, gdyby miała możliwość, z każdą jakoś atrakcyjną dla nich kobietą. Ale... dokładnie to samo można powiedzieć o kobietach, przy czym dla nich skala atrakcyjności wygląda zupełnie inaczej.

Ujmując rzecz schematycznie: większość mężczyzn ma znacznie niższe wymagania urodowe wobec kobiet niż większość kobiet wobec mężczyzn. Przykładowo, wielu mężczyzn, nawet obiektywnie nieźle wyglądających, byłaby gotowa iść do łóżka z dziewczyną co do zasady nieatrakcyjną (np. 3/10), gdyby (jak wspomniałem) miała w wyglądzie cokolwiek, co by ich pociągało ORAZ było to bardzo proste - jak np. zaczepienie nieznajomej na ulicy i zaproponowanie stosunku. Dla większości mężczyzn bowiem jednym z wyznaczników (często nieuświadomionym) atrakcyjności pozafizycznej (czyli poza wyglądem) jest dostępność. Przy czym poziom atrakcyjności kobiet dla mężczyzn jest często proporcjonalny do ich wyglądu (czyli facetom nieatrakcyjnym podobają się kobiety atrakcyjne i nieatrakcyjne fizycznie, z oboma grupami są gotowi współżyć).

U kobiet jest dokładnie odwrotnie. Kobiety mają często zawyżone wymagania urodowe wobec mężczyzn, niezależnie od poziomu atrakcyjności, jaki same posiadają. A zatem kobietom ładnym i brzydkim podobają się bardzo przystojni faceci i niezależnie od tego, że te brzydsze szans na tych przystojnych nie mają, to nie chcą uprawiać seksu z mężczyznami poniżej tego progu atrakcyjności. Piszę oczywiście o pewnej tendencji a nie wyjątkach.

I to jest właśnie źródło hipergamii, o której większość z Was doskonale wie. Jeśli więc ktokolwiek przy was użyje argumentu: a bo facet to pójdzie się rypać z każdą, która mu da - możecie mu odpowiedzieć: a baba pójdzie z każdym przystojnym, który ją zechce. Argument promiskuityzmu płci i badania w collegach w USA można więc o kant dudy potłuc. Wystarczy zamiast przystojnego gościa, dać bardzo przystojnego chada i proporcje wśród kobiet będą identyczne, jak wśród mężczyzn.

#blackpill #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #przegryw
Pobierz
źródło: comment_1635105210ZzbbRmrhorDsrxvxkWdsHJ.jpg
  • 8
Już widzę jak się zgadzam na stosunek z brzydką kobietą tylko dlatego,że mnie zaczepiła na ulicy xD


@morisson-kaspini-jakub: Ty nie, większość facetów tak. Polecam fragment mojego tekstu:

Piszę oczywiście o pewnej tendencji a nie wyjątkach.

gdzieś czytałem albo coś, że u kobiet po paru minutach rozmowy jest kilkadziesiąt procent większy rezultat


@stuwykopek: Dokładnie tak. I na tym próbują coś ugrywać te wszystkie pua-szury, które dążą przede wszystkim do nawiązania rozmowy
@michatok: A masz jakikolwiek dowód na to,że większość mężczyzn by się na coś takiego zgodziła? Z dowodów anegdotycznych to mogę powiedzieć że nie znam nawet JEDNEJ osoby która poszłaby na coś takiego. Żeby nie było dalej trzymamy się twojej teorii o lasce 3/10 choć uważam,że wysryw z tej książki w wypadku atrakcyjnej kobieyty również jest grubymi nićmi szyty. Samo środowisko uniwersytetu to już istotny czynnik w wynikach takiego ''badania''

Oczywiście mężczyźni
: A masz jakikolwiek dowód na to,że większość mężczyzn by się na coś takiego zgodziła?


@morisson-kaspini-jakub: Mam i każdy może mieć.

Załóż Tindera czy inne Badoo ze zdjęciem brzydkiej laski 3/10. Napisz w profilu "szukam faceta na szybki seks bez zobowiązań. Związki mnie nie interesują. Załatwiasz chatę i bzykamy się. Tylko profile ze zdjęciem" i w ciągu 2-3 godzin dostaniesz koło 50-100 konkretnych ofert, w tym pojedyncze od kolesi 6-6,5/10, być
@michatok: To niezły naukowy dowód masz do swojej teorii - eksperymenty z Tindera przeprowadzane przez stronnicze środowisko przegrywów.

To ja też Ci mogę zaserwować taki dowód - miałem znajomych przegrywów,właśnie 5/10 którzy przez głupkowate memy i aluzję do chodzenia na imprezy potrafili mieć sytuacje w których dziewczyny same do nich pisały. I co z tego? xD Niczego to nie dowodzi. Tinder to jest problem dla marginesu - dla mężczyzn którzy w
@michatok: trochę naciągana teoria, jest więcej zmiennych w tym wszystkim, np to że kobieta statystycznie może zrobić mniejsze skrzywdzę mężczyźnie, niż odwrotnie, większość mężczyzn jest silniejszych od kobiet, a już napewno tych uwzględnianych tutaj przystojniakow z którymi kobieta miała by iść od razu do łóżka. Kobieta musi się czuć przedewszystkim bezpieczna, a po wymienia kilku słów nie każdy zufa.

Inaczej by pewnie było gdyby znajomy Chad zaoferował przeciętnej kobiecie sex, ta