Wpis z mikrobloga

Lece za dwa tygodnie do Londynu na parę dni. znacie jakieś miejsca które porostu trzeba odwiedzić? Wiem ze zjem fish and chips i chińczyka za 7 funtów gdzie się je tyle ile wejdzie. XD
  • 13
@kamiljaku: kijowe miasto. Ale nie jedz u chińczyka za 7 bo to zdzierstwo. Jedź na stacje camden town, jak wysiądziesz pójdź w prawo i dojdź do kanału. Będzie milion budek z zajebistym żarciem za Ł4 które napakują ci tego tyle, że nie ma opcji, żeby całość #!$%@?ć.

Poza tym to śmignij się na leicester square i wejdź do hippodrome. Popieprzone jest wnętrze tego budynku, ale żaden pałac nie zrobił na mnie
@kamiljaku: Aaaa i jeszcze. Niestety, oysterów na metro nie ominiesz. Kup sobie kartę i rób albo pay as you go, albo dzienne (dzienne minimalnie lepiej się opłaca czy tam tygodniowe zależy na ile jedziesz). Trochę ci współczuje bo to drogie w #!$%@?, ale innej opcji naprawdę nie ma na transport tam...

Świetnym sposobem na zwiedzanie londynu jest wejście do autobusu, kliknięcie oysterem i zobacz gdzie dojedziesz. :D zawsze można trafić w
@PrawicowyBelkot: Nie ma takiego rozróżnienia. Jedyne rozróżnienie jakie jest to czy jest peak czy offpeak - czyli czy są godziny szczytu czy nie. I nie mówimy o żadnym travelpassie tylko travelcardzie.

Moim skromnym zdaniem zrób tak, a w londynie byłem kilka razy i całkiem ładnie oszczędzałem gdy innym się to nie udawało.

Kup sobie oystercarda z automatu (można płacić gotówką i kartą w automacie). Pobierze ci kaucje 5 funtów. Doładuj hajsem.
@PrawicowyBelkot: Aaa, i nie matw się, że jeden przejazd to 1.50 funta a np zamierzasz 10 razy jeździć metrem.

Teoretycznie 10x1.50=15 funtów, ale tak to nie działa,. Gdy dochodzisz do pewnego momentu (około 8 funtów) to dalej ci już hajsu nie pobiera i możesz jeździć ile chcesz danego dnia. Także więcej za te pay-as-you-go nie zapłacisz niż za travelcarda. W tej tabelce to jest pod nazwą "cap" - te dzienne limity