Wpis z mikrobloga

@Toby021: Wy to macie fajnie, ze czerpiecie z tego przyjemnosc. Mnie sie do pewnego momentu wydawalo, ze jestem w te klocki calkiem dobry…. dopoki nie trafilem na pewnego niewidomego, ktory zdemolowal mnie kilka razy do tego stopnia, ze postanowilem rzucic szachy w diably. Wyglada, ze definitywnie
@richard73p: zależnie od możliwości grywam kilka szybkich gier dziennie przez pol roku a potem pol roku wcale. A co do przyjemności. Hm grywam z ludzmi na moim poziome i bywa tak ze robie ich bez problemu. Bywa i tak ze oni mnie robią jak chcą. I najgorszej jak widze ze #!$%@? i juz nic nie da się zrobić. Ale nauczylem się grywac do końca, koniec czasu albo pat to bardzo czeste