Wpis z mikrobloga

Czemu (prawie) każdy kto się chce przebranżowić do IT pcha się w #programowanie lub #testowanieoprogramowania? Siedzę w IT od 10 lat i przez ten czas zauważyłem, że brakuje dobrych Project Managerów/Analityków biznesowych/Konsultantów oprogramowania, nie mówiąc o całym pre-sales jak ktoś ma ciągotki do technologii i lubi spotykać się z ludźmi, pić wódkę i jeść steki z klientami.

Nie dość, że punkt wejścia jest dużo niższy niż w przypadku programisty czy dobrego testera manualnego (który umie sobie zautomatyzować pracę czymś w rodzaju Selenium) to nie ma wymaganego specjalnego doświadczenia innego niż obsługa komputera i pakietu Office. A zarobki dobrych analityków czy konsultantów są porównywalne z tymi w #programowanie.

#przemysleniazdupy
  • 78
  • Odpowiedz
@markaron: Ilość ogłoszeń dla PO/PM jest znacznie mniejsza. Dodatkowo, nie ma kursów, bootcampów itd. które obiecują, ze przygotują Cię do pracy. Większość ludzi decydując się na zmianę stanowiska, nie ma pojęcia o tym jak wygląda praca w IT. Nie wiedzą nawet, że te stanowiska istnieją.

Dodatkowo, jak sam zauważyłeś, brakuje dobrych PM, BA itd. Dobrych testerów i programistów też brakuje :) Ogólnie dobry pracownik jest na wagę złota, nie tylko
  • Odpowiedz
@markaron: Przy takim zalewie reklam bootcampów, tych właśnie dwóch dziedzin. Nic dziwnego, że kowalski próbujący się przebranżowić, myśli tylko o tych dziedzinach. Prawdopodobnie jest w bańce, która mówi, że IT to tylko kodzenie/testowanie.
  • Odpowiedz
@markaron: Córka znajomej kończy właśnie socjologię. kiedy wspomniałem że po socjologii można zostać specjalistą od UX spojrzała ze zdziwieniem. Przecież ona będzie panią urzędnik w MOPSie.
  • Odpowiedz
@markaron: dobra rozkmina. Moim zdaniem dlatego, że:
1. Jest to mimo wszystko niewdzięczna praca, bo programiści często gardzą początkującymi np. PMami przez to, że ci nie rozumieją do końca co się dzieje "pod spodem"
2. Jest to też efektem agresywnego marketingu wszelkiej maści bootcampów ("zacznij kodować i zarabiaj 15k w 3 miesiące" xD)
3. Może wcale nie tak dużo ludzi ma te skille miękkie na dobrym poziomie? To trochę jak
  • Odpowiedz
@markaron: bo ludzie nie mają pojęcia o branży i idą tylko w to o czym gdzieś słyszeli. Każdy chce być programistą bo każdy słyszał o programistach. Jak ktoś nie może załapać się na deva albo chce złapać doświadczenie to idzie do testów bo słyszał że tam łatwiej. Nawet ostatnio kierowca ubera jak dowiedział się że pracuję w firmie zajmującej softem pytał czy nie szukamy kogoś na łatwiejszą pozycję dla świeżaków
  • Odpowiedz
@scriptkitty: Nie ma znaczenia wykształcenie PM-a. Znam wielu dobrych nietechnicznych PM-ów, w tym jedną dziewczynę po filologii angielskiej, która bije na głowę niektórych technicznych PM-ów jak i znam PM-ów z backgroundem technicznym który są lepsi niż nietechniczni. Kwestia mocno indywidualna i subiektywna.

Jeśli chodzi o analityków biznesowych to większe znaczenie ma znajomość biznesu niż samej technologii. UMLa czy BPMNa można nauczyć każdego. Wiedzy biznesowej już nie.
  • Odpowiedz
@markaron:

Jeśli chodzi o analityków biznesowych to większe znaczenie ma znajomość biznesu niż samej technologii.


no też nie do końca. Jak BA naobiecuje coś, czego nie da się zrobić. Albo wycenia zmianę na 'łatwą' bo logika biznesowa jest łatwa, a potem się okazuje, że zespół robiłby tą zmianę 3 miesiące, to się często robi syf. Jasne, że nie trzeba być inżynierem/mechanikiem żeby sprzedawać auta dobrze i skutecznie. Ale ciągle mówimy o dobrych pracownikach. Byciem dobrym analitykiem czy managerem jest równie trudne, jak bycie dobrym programistą.
Tyle, że 'znośny' developer jest dość użyteczny w zespole. Znośny PM/BA potrafi życie zespołu
  • Odpowiedz
@diarrhoea: Fajna odpowiedź, zgadzam się w 99% ponieważ nie pasuje mi to, że BA naobiecuje coś klientowi i że BA wyceni zmianę na łatwa. Moim zdaniem BA nie jest od tego, ale to pewnie zależy od firmy i tego jakie obowiązki powierza BA. Mogę sobie wyobrazić, że w niektórych firmach jest jak piszesz, ale moim zdaniem to błąd, że BA robi takie rzeczy. On ma dobrze zamodelować procesy biznesowe, w
  • Odpowiedz
@markaron: też mnie to zawsze ciekawi. Scrum Guide ma 13 stron, widły na junior SM dużo wyższe niż na junior dev czy testera, praktycznie żadnych wymagań poza używaniem jakiegoś miro byciem komunikatywnym i nikt w to nie idzie. ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@diarrhoea: @Misyl: Pewnie wynika to z tego że firmy oczekują SM który wejdzie i ogarnie projekt. Z drugiej strony kto komu każe być SM-em, można być PM-em. W wielu firmach te pojęcia są tożsame i sprowadzają się do ogarniania zespołu i projektu.
  • Odpowiedz
@markaron: znam takie ładne miłe dziewczynki pracujące jako PM/PO/SM które maja problemy z obsługa jiry, udostępniają swoj ekran na sprint planningu z rozdzielczością <720p, nie może ogarnac mikrofonu żeby było jej dobrze slychac itp itd. Klient robi facepalma na każdym dłuższym spotkaniu. Oczywiście znam tez takie które są bardzo dobrze ogarnięte.

Podsumowując prog wejścia może być niższy niż na dev czy qa, ale proporcje ogarniętych i nieogarnietych kandydatów moim zdaniem
  • Odpowiedz
@bb89: Dlatego pisałem tylko o niższym poziomie wejścia do IT jako PM niż programista czy tester jak ktoś już tak bardzo chce w tym mitycznym IT pracować. Miernoty są wszędzie :P
  • Odpowiedz
@markaron: ale wiesz, konsultant to nie jest raczej typ od picia wódki, tylko koleś znający się na rzeczy, którego się bierze, bo wiadomo, że ogarnie temat.
  • Odpowiedz