Wpis z mikrobloga

Podobno sprawca ataku w Norwegii używał zwykłego, tradycyjnego łuku typu hunter i strzał z najzwyklejszymi grotami tarczowymi. Muszę przyznać, że jestem w szoku, myślałem, że korzystał z łuku bloczkowego.

Jakie umiejętności musiał mieć żeby takim łukiem i takimi grotami w krótkim czasie zdołać zabić 5 osób ( _). Zabić kogoś strzałą na miejscu, nawet z grotem bojowym, nie jest łatwo, trzeba trafić w odpowiednie miejsce (mózg, serce, gardło, tętnica udowa), a każdy kto strzelał z takiego łuku wie jak trudno jest oddać tak precyzyjny strzał, w szczególności w ruchu i do ruchomych celów.

#lucznictwo #norwegia #terroryzm #zamach
  • 7
  • Odpowiedz
@gobi12: Tak mógł trafić może jedną osobę, potem na pewno wybuchła jakaś panika. Zresztą człowiek do którego celował nawet nie musiałby biegać, zwykłe poruszanie się w miejscu bardzo utrudniłoby celowanie. Zrozumiałbym gdyby było wielu rannych, mnie najbardziej zaskoczyła liczba zabitych.
  • Odpowiedz
@wjtk123: Ale jak wczoraj czytałem jakieś newsy to ponoć nie było żadnej paniki, bo to nie pistolet, że słychać strzały. Więc ponoć miał podchodzić do zupełnie niczego nie spodziewających się osób.
  • Odpowiedz
@wjtk123 znalazłam gdzieś informacje, że sprawca zdążył się kilka razy przemieścić (strzelał z różnych miejsc) i miał jeszcze jakąś dodatkową "broń", ale nie sprecyzowali co to było
  • Odpowiedz