Wpis z mikrobloga

Cześć Mirki ;<

Zaczęłam ostatnio chodzić na fitness, po tej nieszczęsnej historii z siłownią pomyślałam, że to chyba przekaz od Boga. No i wszystko fajnie. Zajęcia prowadziła jakaś młoda panienka, wokół mnie pełno milfów. Super. I byłoby super przez całe 60 minut, gdyby nie te pierożki co je dzisiaj w pracy na obiad serwowali. Pierożki były z kapustą i grzybkami XD Możecie się domyślić, co działo się w moim brzuchu. Akurat skończyła się jedna piosenka, i jako przerywnik Marta puściła bąka. Taka armata... Nie łudzę się nawet, że na sali istniała osoba, która tego nie słyszała.



#sadstory #wstydliwewyznania
  • 14