Mam wrazenie, ze #tinder po pandemii mocno spadl na 'jakosci'. Albo Juleczki ala modelki gdzie foty z sesji zdjeciowych albo brak zdjecia. Oczywiscie w obu przypadkach brak opisu / pol zdania albo to co jest mega czesto to taki pretensjonalny ton 'jezeli masz mi napisac XY to NIE PISZ' wtf
Wpis z mikrobloga
Skopiuj link
Skopiuj link