Jakie macie podejście do płacenia na pierwszej randce/spotkaniu? Z tego co zauważyłem część kobiet z góry zakłada że to koleś stawia, nawet jak to one zaproponowały miejsce spotkania. Moje podejście jest takie że 50/50 a jak widzę że nie halo to tyle się widzieliśmy. Choć zauważyłem że opory mają często dość dobrze ustawione kobiety z pracą ("bo jak nie chce postawić to mi nie zależy") a jakieś studentki u których krucho z kasą same nalegają żeby rozdzielić albo stawiać na zmianę. Raz miałem akcję gdzie podczas obiadu w restauracji na pierwszej (i ostatniej) randce przedstawiłem swój punkt widzenia jak powyżej to przy końcu spotkania udała że idzie do łazienki uciekając z restauracji (+ usunięcie z apki) żeby nie płacić xD
@korkodylek: @Foog: Z jedną się umawiałem dłuższy czas gdzie zignorowałem to że oczekiwała stawiania ("może po prostu sprawdza czy nie jestem skąpy") ale niestety nawet po kilku miesiącach podejście się nie zmieniło ( ͡°͜ʖ͡°)
@MirkobIog: A jak zaproszenie np. na space wyszło od Ciebie a ona proponuje by pójść się gdzieś napić (kawa, herbata, alko)?
@little_muffin: Oho, już sie księżniczka odpaliła xD
Mam to szczęście, że od prawie 15 lat nie biorę udziału w tym cyrku. Kiedy spotykałem się z moją żoną a, ówczesną dziewczyną, to zawsze oferowała że za siebie zapłaci. Finalnie zawsze płaciłem ja, co nie do końca jej pasowało i zawsze przy innej okazji starała się to jakoś wyrównać. No ale jak widać standardy się zmieniły i teraz trzeba obcego gościa doić
@Parmenides69: No to mi przykro. U nas oczywiste jest że jak idziemy na wieczór to jeśli on np zapłaci ja nas na basenie to ja na jedzeniu. Albo jeśli ja chcę mu pokazać trampoliny to ja za to płacę ale jeśli on wyciąga mnie na film to on kupuje bilety. No i Ofc w codziennym życiu też tankuje ten kto jedzie, za zakupy płaci ten, kto się na nie wybrał
A jak zaproszenie np. na spacer wyszło od Ciebie a ona proponuje by pójść się gdzieś napić (kawa, herbata, alko)?
@Parmenides69: To zaproś na spacer i kawę/herbatę/alko i nie masz tego problemu, a przy okazji zobaczysz czy w ogóle wyjdzie z porpozycją że zapłaci za siebie.
Jeżeli dojdzie do drugiego spotkania i nie zaporponuje, że tym razem to ona płaci, to czas na
@MirkobIog: no to sam sobie zaprzeczasz, a to znaczy, że jesteś obłudny. Innym doradzasz żeby nie płacili, a sam wyrwałeś lafirynde bo płaciłeś xD fuck logic
Ty beciaku płaciłeś, ale jak ktoś inny zapłaci to się zesrales xD śmieszny jesteś.
@little_muffin: Śmieszny nie śmieszny, miałem wtedy 16 czy 17 lat.
No i sytuacja była troche inna bo moimi poprzednimi partnerkami znałem się na długo zanim zaczeliśmy się oficjalnie spotykać, a po tagach OP pyta o nowo poznane kobiety, także znowu pudło, ale próbuj dalej ¯\_(ツ)_/¯
@little_muffin: Nie, rożnica jest taka że ja moje "lafiryndy" znałem wcześniej i na stopie koleżeńskiej każdy płacił za siebie, a gdy byliśmy w związku to płaciłem ja.
Zupełnie mijasz się z celem i nie wiem co chcesz udowodnić xD
@Parmenides69 jak dla mnie na pol/każdy za siebie. Niemniej jak facet zaproponuje pokrycie całości to jest to miłe i dobrze o nim świadczy na przyszłość, że umie się dzielić.
@Parmenides69: Wiadomo że każdy za siebie. Nie spotkałem się z dziewczyną, która by wymagała, żebym zapłacił za nią. To chyba normalne. Jak ktoś płaci za laskę, widząc ją pierwszy raz na żywo, albo co gorsza jeszcze z kwiatkami przychodzi (XD) to jest małym mentalnym chłopaczkiem. Wydaje mu się jaki to on dojrzały facet, jak zaimponował kobiecie xD A dziewczyna po spotkaniu obśmiewa takiego spermiarza przy koleżankach.
@Parmenides69 Jeśli dziewczyna nawet się nie zająknie że może mogłaby się dołożyć a jednocześnie ma lewicowe lub feministyczne poglądy to jest duża czerwona flaga - roszczeniowa księżniczka która chce równouprawnienie tylko tam gdzie jej pasuje. Dużo teraz takich, trzeba uważać
Moje podejście jest takie że 50/50 a jak widzę że nie halo to tyle się widzieliśmy. Choć zauważyłem że opory mają często dość dobrze ustawione kobiety z pracą ("bo jak nie chce postawić to mi nie zależy") a jakieś studentki u których krucho z kasą same nalegają żeby rozdzielić albo stawiać na zmianę.
Raz miałem akcję gdzie podczas obiadu w restauracji na pierwszej (i ostatniej) randce przedstawiłem swój punkt widzenia jak powyżej to przy końcu spotkania udała że idzie do łazienki uciekając z restauracji (+ usunięcie z apki) żeby nie płacić xD
#tinder #badoo #rozowepaski
@MirkobIog: A jak zaproszenie np. na space wyszło od Ciebie a ona proponuje by pójść się gdzieś napić (kawa, herbata, alko)?
Mam to szczęście, że od prawie 15 lat nie biorę udziału w tym cyrku. Kiedy spotykałem się z moją żoną a, ówczesną dziewczyną, to zawsze oferowała że za siebie zapłaci. Finalnie zawsze płaciłem ja, co nie do końca jej pasowało i zawsze przy innej okazji starała się to jakoś wyrównać. No ale jak widać standardy się zmieniły i teraz trzeba obcego gościa doić
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
@Parmenides69: To zaproś na spacer i kawę/herbatę/alko i nie masz tego problemu, a przy okazji zobaczysz czy w ogóle wyjdzie z porpozycją że zapłaci za siebie.
Jeżeli dojdzie do drugiego spotkania i nie zaporponuje, że tym razem to ona płaci, to czas na
@little_muffin: Śmieszny nie śmieszny, miałem wtedy 16 czy 17 lat.
No i sytuacja była troche inna bo moimi poprzednimi partnerkami znałem się na długo zanim zaczeliśmy się oficjalnie spotykać, a po tagach OP pyta o nowo poznane kobiety, także znowu pudło, ale próbuj dalej ¯\_(ツ)_/¯
Zupełnie mijasz się z celem i nie wiem co chcesz udowodnić xD
Komentarz usunięty przez autora
@Parmenides69: cooo????? Chyba cie mocno pogrzało xD