Wpis z mikrobloga

Wczoraj w sklepie internetowym #ccc mieli błąd na stronie i buty które zwykle kosztują 279.99 były dostępne, w zależności od wariantu kolorystycznego, za 279.99zl, 22900.00zl i 69.95zł. Od razu zamówiłam że za 69.95, była do tego jeszcze zniżka 20%, więc wyszło około 50zl. Dziś dostałam maila:

Anulowaliśmy Twoje zamówienie, ponieważ zamówiony produkt nie był dostępny w magazynie lub był ostatnią, uszkodzoną sztuką.

Przepraszamy, a w ramach rekompensaty następne zakupy na ccc.eu masz 20% taniej z poniższym kodem rabatowym*.


Co ciekawe zniżka 20% jest teraz dostępna nawet bez tego kodu...

Czy oni mogą tak po prostu anulować moje zamówienie, które normalnie opłaciłam?

#prawakonsumenta
PeachyKitty - Wczoraj w sklepie internetowym #ccc mieli błąd na stronie i buty które ...

źródło: comment_1633548162si2o30nxzPSni1qjU0KXF0.jpg

Pobierz
  • 15
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@MEKORRO: w jaki sposób to zaskarżyć?
@PeachyKitty: najpierw przeczytaj regulamin. Większość sklepów zabezpiecza się na takie sytuacje wpisem, że "zakup na stronie jest tylko wrażeniem chęci zakupu".

Edit: punkt 5 regulaminu na stronie CCC:

Zamówienia, stanowią jedynie zaproszenie do zawarcia umowy w rozumieniu art. 71 Kodeksu cywilnego, kierowane przez CCC do Klientów, a nie ofertę w myśl przepisów Kodeksu Cywilnego
  • Odpowiedz
@_kapsel: tłustym drukiem w linku który podałeś:
Art. 543. Wystawienie rzeczy w miejscu sprzedaży na widok publiczny z oznaczeniem ceny uważa się za ofertę sprzedaży.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@MEKORRO: odczytaj do końca i że zrozumieniem

Wszystko zależy od regulaminu sklepu, bowiem to stosowne postanowienia w nim zawarte będą wyznaczały chwilę zawarcia umowy. Bierze się to stąd, że interpretacji art. 543 k.c. nie można bezpośrednio przenosić do świata wirtualnego, choćby dlatego, że Internet nie jest fizycznie rozumianym miejscem sprzedaży, o którym wspomina przepis
  • Odpowiedz
@_kapsel: przyznaję, nie jestem ekspertem. Możliwe, że jest tak jak piszesz. IMHO OPka mogłaby się zwrócić z tą sprawą do UOKiK, bo jeśli jednak nie masz racji, to sklep celowo wprowadza klienta w błąd, a do tego ma zabronione zapisy w regulaminie.
  • Odpowiedz