Mój kot dostaje smaczki - takie, małe żelki "mięsne" kupowane w zoologicznym. Trzymam je w szafce z papierem toaletowym. Kot już tak nauczony, że jak otwieram szafkę to od razu leci po "smaczki" Rozsypuje mu smaczki z opakowania na ziemię i kot je zjada. Ale np. otworzę szafkę i w garści będę trzymał suchą karmę, kot przybiegnie i ją rozsypie, to on nawet tego nie ruszy.
Ale jak do starego opakowania po "smaczkach" wsypię suchą karmę i zacznę tą procedurę. Otwieram szafę Kot przybiega Zabieram opakowanie z smaczkami - ale w środku jest sucha karma Rozsypuje suchą karmę na podłogę - która jest w opakowaniu po "smaczkach" To kot wpierdziela jak głupi.
Mam kota i muszę stwierdzić, że te zwierzęta są zakręcone.
Mój kot dostaje smaczki - takie, małe żelki "mięsne" kupowane w zoologicznym.
Trzymam je w szafce z papierem toaletowym.
Kot już tak nauczony, że jak otwieram szafkę to od razu leci po "smaczki"
Rozsypuje mu smaczki z opakowania na ziemię i kot je zjada.
Ale np. otworzę szafkę i w garści będę trzymał suchą karmę, kot przybiegnie i ją rozsypie, to on nawet tego nie ruszy.
Ale jak do starego opakowania po "smaczkach" wsypię suchą karmę i zacznę tą procedurę.
Otwieram szafę
Kot przybiega
Zabieram opakowanie z smaczkami - ale w środku jest sucha karma
Rozsypuje suchą karmę na podłogę - która jest w opakowaniu po "smaczkach"
To kot wpierdziela jak głupi.