Wpis z mikrobloga

Polska wymowa imion duzo bardziej mi sie podoba, niz ta angielska. Pracuje z czterema pannami.
Pierwsza ma na imie Sara, anglicy wymawiaja jako "Sera" - kojarzy mi sie z brudna, smierdzaca stopa.
Kolejna to Laura (jak to fajnie brzmi po polsku), brytyjczycy wolaja za to "Lora" - kojarzy mi sie z ciezarowka.
Nastepna dziewczyna ma przepiekne imie Amber - wymawiane tu jako "Amba", moja babcia, gdy cos zginelo, mawiala ze amba zabrala.
Jest jeszcze koles - Connor. Artykulowany tutaj "Kona". Zawsze, gdy zwracam sie do niego, w wyobrazni widze go umierajacego xd
Czwarta panna w zestawie to Rebeca. W skrocie "Beca". To przynajmniej brzmi normalnie. Niemniej zdradzilem jej nieco niuansow jezyka polskiego i teraz, gdy zwracam sie do niej per Beca, ona odpowiada: Beka z kogo, chyba z ciebie xd
#uk
  • 15
  • Odpowiedz