Wpis z mikrobloga

imho A4 to najgorszy syf jaki tylko może być (a nie sorry - nie ma już betonowych płyt xD jest postęp)
Serio przejechałem sporo przez te 20 lat posiadania prawka, ale jak mam jechać na odcinku kostomłoty-wro to mi się słabo robi.
W związku z tym ostatnio jechałem z żoną pociągiem do wrocka - je^&ć A4
#autostradypolska #przemysleniazdupy
ps. nie wiem czy jest dzień bez wypadku na a4
acidd - imho A4 to najgorszy syf jaki tylko może być (a nie sorry - nie ma już betono...

źródło: comment_1632811494FfueNsq9vvGuAO7uKhMS7J.jpg

Pobierz
  • 25
  • Odpowiedz
@spinaczczio: jakby nie umieli to by było dziesięć razy więcej wypadków xD Jechałeś tam ostatnio? Jest takie natężenie samochodów (osobowych i ciężarowych), że to cud, że nie giną tam masowo ludzie.
  • Odpowiedz
@spinaczczio: otóż nie - to stary niemiecki odcinek z nową nawierzchnią, ale na całej długości jest brak pasa awaryjnego i tylko małe zatoczki co jakiś czas, przez co gdy jest wypadek to wszystko staje bo nie ma gdzie zdjechać, nawet nie ma jak zrobić korytarza życia.

A druga sprawa to wąskie zjazdy, niektóre pod bardzo ostrym kątem i ze słabą widocznością, w dodatku jest ich za dużo - pozostałość niemieckiej inżynierii,
  • Odpowiedz
@acidd: Natężenie ruchu jest problemem, oczywiście. Ale samo w sobie nie jest bezpośrednią przyczyną wypadków. Jeżdżę A4 regularnie (bo mieszkam we Wrocławiu) i obserwuję jak patologiczne zachowania kierowców wpływają na poziom bezpieczeństwa na tej drodze.
  • Odpowiedz
@bitcoholic: Jest jak zrobić korytarz życia, sam niejednokrotnie stałem tam w korku. I jak to zwykle bywa, wielu kierowców nie ogarnia tej idei.

Najwięcej niebezpiecznych akcji miałem przy wjazdach na autostradę, spowodowanych przez ludzi, którzy nie potrafią korzystać z pasów rozbiegowych. Potrafią wbijać na prawy pas w 1/3 długości rozbiegówki, z prędkością ~80kmh.
  • Odpowiedz
@bitcoholic: Ja się z Tobą ogólnie zgadzam, że infrastruktura nie jest najwyższych lotów i należy ją poprawić. Ale to tylko jedna strona medalu. Drugą są kierowcy. Jedni jadą 150+, drudzy 110 a trzeci 90. Brak płynności, zmienna dynamika, nieumiejętność przewidywania i korzystania z rozbiegówek. Te wszystkie rzeczy też mocno przyczyniają się do ilości wypadków i niebezpiecznych akcji
  • Odpowiedz
@spinaczczio: zgadzam się, tam jest ograniczenie do 110 ale i tak większość olewa. Generalnie to lubię jeździć z tempomatem ustawionym na 125-130 na zwykłej autostradzie ale to się da zrobić praktycznie tylko w weekendy jak nie ma tirów. W następnym aucie chce mieć tempomat adaptacyjny ze śledzeniem pasa ruchu, może wtedy będzie lepiej.
  • Odpowiedz
patologiczne zachowania


@spinaczczio: nie no pewnie, zgadzam się, ze kierowcy nie są święci - tylko gdyby a4 miała 3 pasy i pas awaryjny to ta droga by więcej wybaczała :) nie wszyscy są mistrzami kierownicy
  • Odpowiedz
@bitcoholic: Podobno nie bardzo się u nas da jeździć z adaptacyjnym (też chorowałem na to rozwiązanie), bo on zostawia sporo miejsca przed Tobą i zawsze się ktoś wciśnie. A wtedy tempomat daje po heblach
  • Odpowiedz
nawet nie ma jak zrobić korytarza życia.


@bitcoholic: jak @spinaczczio: pisze to da się zrobić korytarz życia TYLKO, niektórzy jak widzą, że się korkuje to podjeżdżają pod zderzak a potem zonk bo nie ma jak wymanewrować żeby zjechać na bok.
  • Odpowiedz
@acidd: Tam to się przydadzą odcinkowe pomiary prędkości. Nie raz widziałem jak jechałem 110km/h zgodnie z ograniczeniem na prawym pasie to na lewym cały peleton #!$%@? przejeżdżał.
  • Odpowiedz
po drugie gdyby to coś było płatne, problem by się trochę rozwiązał sam


@chilon: nie, zarypało by okoliczne miasta, jakikolwiek wypadek w okolicach Krzyżowej i Bolesławiec stoi parę godzin
  • Odpowiedz