Wpis z mikrobloga

Codziennie (w miarę możliwości) wrzucam dowcip, pochodzący z książki, w której zebrano żarty społeczno-polityczne z lat 1944-1982. Jedne są zabawne, inne suche, jakaś część po prostu smutna. Nie pomijam żadnego, niezależnie, do której z wymienionych wyżej grup należy i czy mi się podoba, czy wręcz przeciwnie. Póki co, dalej jesteśmy w okresie przed 1956 rokiem. Skoro jest niedziela, będzie więcej, tu pierwszy, kolejne w komentarzu.
#dowcipsurowowzbroniony
źródło: comment_1632672627Mw5pdV5KOnxVIgvBxw4Q22.jpg
  • 40
Zgodnie z życzeniem, wołam Szanownych Państwa (jeśli kogoś dodałem do listy przez pomyłkę albo ktoś z Państwa nie ma już ochoty bycia wołanym, proszę o komentarz; istnieje też możliwość, że niechcący dodałem do listy dwukrotnie, w takim, pożałowania godnym przypadku, także proszę o tak zwany cynk). Jeśli ktoś jeszcze sobie życzy być wzywanym, poproszę albo o informację, albo zaplusowanie tego komentarza.
@Pivot1: z kolei pierwszy - nie pożyczka dla ppr, tylko staruszka deponująca milion marek w banku i dalej hitler nie żyje wiecznie, goering lata i może spaść, a NSDAP może zostać rozwiązana.

@Mortadelajestkluczem: do ja dodam: na lenina wieczną mumię, na stalina wąsy dumne, na wszystkich sowietów na świecie, tylko nie na deskę przecie - napis na ścianie wychodka