Wpis z mikrobloga

@MajsterZeStoczni: żarty żartami, ale robiłem kiedyś "u rodziny" listwy przypodłogowe w starym mieszkaniu, tynkowanym jeszcze w takie narożniki. Myślałem, że tam osiwieję, #!$%@? dostanę albo rzucę tą robotę w cholerę i pójdę się uchlać, przyczyną zresztą nawet nie były te narożniki, a całokształt. Ja tam, kur...a, tapety normalnie do zagruntowanej ściany przykleić nie mogłem, bo po dobie okazywało się, że odchodzi od ściany razem z klejem, gruntem i częścią osypującego się