Aktywne Wpisy
Krolowa_Nauk +554
Masakra, staram się śledzić wszystkie wpisy odnośnie obecnej sytuacji powodziowej, ale przekopywanie się przez te durne heheszki to jakiś koszmar. Co drugi wpis to jakieś szurstwo albo nabijanie się z tragedii "bo mnie to nie dotyczy i nie mój problem". Ludzie potopili swoje i tak już niewielkie zasoby empatii czy o co chodzi? Przykre bardzo...
Wszystkim, których dotknęła ta tragedia bardzo współczuję i mam nadzieję, że jak najszybciej uda się opanować sytuację
Wszystkim, których dotknęła ta tragedia bardzo współczuję i mam nadzieję, że jak najszybciej uda się opanować sytuację
matixrr +466
Mam wiele kocich historii i zdjęć. Wiele z nich jest pokrzepiających, niektore są smutne. Jeśli macie ochote, to mogę się nimi podzielić. A jak nie, to dam sobie spokoj.
#toothles aka #tufis
Czarnuszek ze zdjęcia to ex śmietnikowe/leśne kitku. Zaopiekowany jako dziki/wolnożyjący (kastracja, leczenie, karmienie, budka), zaanektował mi wycieraczkę i taras razem ze swoim przyjacielem. Zaprzyjaźniliśmy się trzy lata, zanim dał się dotknąć (wcześniej łapany na klatkę łapke). Tej zimy przestał sobie radzić i stracil kociego przyjaciela z którym grzali się w budce. Zabrałam na największe mrozy na siłę, przyznaję. A na wiosne nie chciał już wyjść - otworzenie drzwi konczy sie galopem na piętro. Jest jeszcze lękowy wobec obcych. Jako starszy, lękowy, czarny kocur był mało atrakcyjny adopcyjnie. Dzisiaj jest już częścią kociej rodziny. Ex dzikus jest grzeczniejszy od kazdego domowego kota, z jakim mialam do czynienia. Nie da się mu dostarczyć takiej ilości głasków, żeby miał dosc. Przyjmuje z zachwytem każdy miękki kocyk.
W komentarzu kilka fotek jego i jego kociego przyjaciela.
#tufis i #buba z #kotekipa
#pokazkota
#kototerapia
#kociehistorie
Ogólnie historia bardzo fajna, suoer że pomagasz, ale niestety lepiej jest na siłę łobuza złapać.
Ale tak to powodzenia, czekam na inne foty kotków