Wpis z mikrobloga

Miraski co sie odjaniepawliło to ja nawet nie... Musiałem ochłonąć po całej sytuacji, bo gdybym wczoraj chciał opisać sytuację to byłyby same przekleństwa, a tak będzie ich trochę mniej ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Będzie długie, wybaczcie.
TL:DR


Zacznijmy od początku, w ubiegłym roku dostałem od żony prezent urodzinowy w postaci skoku ze spadochronem. Niestety ze względu na problemy zdrowotne i błąkanie się po szpitalach nie byłem w stanie go zrealizować, tak więc czekaliśmy na kolejny "sezon" skoków.
No i tu zaczyna się imba. Dzwonimy w maju - zbywają nas, że nie mają samolotów do końca lipca (co ku$wa?) i ich to nie interesuje, że mam voucher do wykorzystania. Pomyślałem trudno, najwyżej poczekamy. Zbliżał się ten upgraniony przełom lipca/sierpnia więc przyszedł czas na umówienie skoku. Szybki telefon i kolejna informacja, że nie ma miejsc w samolocie do września, albo warunki pogodowe złe (baba jasnowidz, w połowie lipca przewidywała pogodę do końca sierpnia - przez chwilę myślałem czy nie zapytać o numery do lotka ( ͡° ͜ʖ ͡°)
W końcu udało się umówić termin na pierwszy weekend września w Zielonej Górze. Wszystko super tylko, że w dzień przed skokiem dostaje informację telefoniczną, że warunki złe i odwołane. Myślę sobie - no trudno, zdarza się, przyczyny niezależne. Oczywiście proszę o kolejny termin i zostaje zbyty, że najszybciej za 2tygodnie, bo kolejny tydzień mają obsadzony (aha czyli moja kolejka przepada i nieistotne, że odprawiałem się w pierwszej kolejności, czekaj pan do usranej śmierci aż będzie możliwość skoku).
Tu już zaczęło moje #!$%@? narastać. Szybko sprawdziłem w necie terminy - inna lokalizacja (Ostrów WLKP) termin dostępny szybciej, to pach odprawa, wybieram date i pyk jest w pyte. Ale nie nie Michałek, nie ma tak dobrze. Kolejny raz skok odwołany tylko uwaga - gdybym sam nie zadzwonił dzień przed to bym pojechał na marne 130km, bo nikt łaskawie mnie nie poinformował, że kolejny raz skok odwołany XDDD
Dzwonie do babeczki w następnym tygodniu i pytam o najbliższy możliwy termin bez względu czy to będzie Ostrów czy Zielona Góra - udało się umówić na piątek 24.09, myślę ekstra. No ale przecież nie może być tak kolorowo co nie? Środa wieczór, godzina około 23 - dostaje sms -> SKOK ODWOŁANY, jeśli jest możliwość proszę o przyjazd w czwartek tj. 23.09. Dzwonię z samego rana, że będę na 15:30, wszystko potwierdzone, ja pełen nadziei, zabieram dwie kobitki z domu i lecimy w trase.
I teraz imba taka co tam sie odjaniepawliła to jestem w szoku ze cokolwiek takiego funkcjonuje w tych czasach, widocznie każdy idiota może prowadzić taki biznes.
Dojezdzamy na miejsce 10min przed czasem, wchodzę do środka, kilka osób czeka. Przychodzi moja kolej:
Odprawił się pan anon?
- Oczywiście (podaje imię, nazwisko, telefon)
+Ale ja nic nie widzę tutaj, no nic odprawimy na szybko teraz

Robimy odprawę, dokumenty i jakiś błąd w systemie wyskakuje, tak parę razy. Kolejka z tyłu coraz większa i babka do mnie, że mam iść na bok i za chwilę ogarniemy, ale gwarantuje że skocze na milion procent. Mówie luz poczekam. Mija 10min, 15,20 a tam wyjebka totalna we mnie i sobie obsługuje innych. Ludzie którzy byli za mną, juz ubrani w stroje i zaraz będą skakać, a ja kwitne jak debil bez żadnej informacji i zainteresowania.
Podchodzę i grzecznie pytam czy coś wiadomo - szybkie zbycie, że nie ma czasu teraz (wtf? XDD)
Czekam kolejne 15minut, żona niestety mniej cierpliwa ode mnie i powoli zaczyna kręcić imbe czy to jakieś żarty, że nikt się nie interesuje nami, a czekamy juz blisko godzinę.
W pewnym momencie nie wytrzymała i pyta czy ktoś ma zamiar się tym zająć czy dalej będą mieli w dupie - a baba wrednym tonem i chamską odzywką, że jedzie właśnie po właściciela, który to ogarnie bo wylądował w kukurydzy XDDD
No i mija 10minut, chłop przychodzi, zmienia spadochron i #!$%@? dalej skakać. Szybko gadka i wyjeżdza z tekstem, że muszą sobie same radzić bo on skacze.
Małżonka kolejny raz podchodzi do baby z rejestracji i pyta ile mamy jeszcze czekać i teraz hit odpowiedz - TYLE ILE BEDZIE TRZEBA CZEKAC TYLE BEDZIECIE TU SIEDZIEC XDD
Ręce opadły.
I tu przychodzi z pomocą (niestety nieudolną, ale za chęci ogromny + bo to była jedyna osoba, która chciała pomóc i się zainteresowała) syn rejestratorki i zarazem właścicielki obiektu. Biega, lata, próbuje jakoś to ogarnąć, ale co podchodził do matki to ta go zbywał, że ma nie przeszkadzać. Chłop też już widać #!$%@?, że taka sytuacja ale biedaczek nikt nie mógł sam poradzić. w końcu puściły mi nerwy i powiedziałem, że chce zwrot pieniedzy za ten skok, bo organizacja w tym miejscu woła pomste o nieba, a takie traktowanie klientów jest niedopuszczalne. Wredne babsko stwierdziło, że to nie jej problem i mogę sobie składać reklamacje. Łącznie spędziliśmy tam 3godziny na marne, a co jest jeszcze większym hitem, ostatnia grupa blisko 10osób, która również czekała +/- 45minut dowiedziała się, że nie poleci bo pilot jest umówiony na 18 i jedzie w #!$%@? XD (a 10 minut wcześniej gadała, ze pilot się źle czuje i muszą odwołać)

A z takich dodatkowych rzeczy, to za każdy kilogram powyżej 90kg doliczają 10zł, a waga na której to sprawdzają dodaje +5kg i inni ludzie robili o to imbe, że niemożliwe by tyle ważyli, a babsko wywalone i tylko hajs wołała xD

Także ten tego Mircy, prezent urodzinowy, który miał być przyjemnością, dzięki firmie Olimpic Skydive z Ostrowa WLKP/Zielonej Góry zamienił się w zmarnowane 7godzin życia, kupe nerwów i ogromny niesmak.
Pewnie wszystkiego i tak nie opisałem, ale jak sobie przypominam sytuację to aż nerwy wracają..
Miłego dnia i omijać szerokim łukiem ten bunkier!

#gorzkiezale #zalesie #afera
Insane_Mike - Miraski co sie odjaniepawliło to ja nawet nie... Musiałem ochłonąć po c...

źródło: comment_16324634354bJ3BbnTNsH6uBnct8Sehm.jpg

Pobierz
  • 276
  • Odpowiedz
@Insane_Mike: Ludzie często spadając i wiedzą że zginą są pod takim stresem że dostają zawału. Ale zgadzam się, pomijając fazę spadania to samo zakończenie raczej z tych mniej bolesnych.
  • Odpowiedz
@Insane_Mike: @Agresywny_darek: ale taka prawda z tym awanturowaniem się, a raczej asertywną postawą. Biernego klienta można zawsze olać, a Ty czekając kilka godzin właśnie to wykazałeś.
Po godzinie bez obsługi (po próbie kontaktu z przełożonymi) wyszedłbym i wysłał poleconym wezwanie do zapłaty na kwotę vouchera (skoro został zrealizowany) wraz z pokryciem środków dojazdu na miejsce.
  • Odpowiedz
  • 88
@wykoppp UPDATE:
Z ciekawości zadzwoniłem do pana Jacka A. Zapytać na jakiejś podstawie mój voucher widnieje jako zrealizowany. Na wstępie otrzymałem prośbę bym usunął wszystkie fejkowe opinie, więc poinformowałem, że niestety nie ja jestem ich autorem więc nie mam takiej możliwości.
Na wyżej zadane przeze mnie pytanie zaczął mnie straszyć, że mam wynająć sobie dobrego prawnika bo od teraz w ten sposób będziemy się porozumiewać, po czym się rozłączył.
Pieniądze pewnie
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@Insane_Mike: autystyczne wyhodki spamują profil firmy jedynkami dzięki czemu skasowane zostaną wszystkie najsłabsze opinie nawet te merytoryczne i poparte rzeczowymi argumentami ()
  • Odpowiedz
@Insane_Mike: w sumie to może i lepiej dla ciebie że nie skoczyłeś. Przy takim "profesjonalizmie" sam mógłbyś skończyć w polu kukurydzy z połamanym kręgosłupem. Dzięki za ten post. Jak mi przyjdzie kiedyś skakać to na pewno nie z nimi. Tylko obawiam się że skończy się tak samo jak z #willakarpatia ale i tak warto opisać i wezwanie do i wysłać im zwrotu kosztów.
  • Odpowiedz