Wpis z mikrobloga

Nie wytrzymałem. Pokłóciłem się z matką

Od kilku dni czuję się gorzej niż zwykle. Jeszcze bardziej gryzie mnie ta zgnilizna i zmarnowane życie. Dziś, coś we mnie pękło. Zacząłem ryczeć jak małe dziecko i wykazywać zachowania autodestruktywne. Przybiegła matka i w krzyku pyta, o co chodzi.

Niestety też się uniosłem i zacząłem wrzeszczeć, że nie wytrzymam tej zgnilizny, że nigdy nie miałem takiego życia jak inni, że zawsze byłem traktowany jak ostatnie gówno przez rówieśników (opisywałem wiele sytuacji na W), że nie będę jeździł nigdzie z bratem i jego rodziną, bo nie interesuje mnie bycie piątym kołem u wozu. Jakoś w czasach nastoletnich miał mnie w dupie, nie brał na zabawy, bo też traktował mnie jak odpad. I jeszcze ten zasrany wujo z wojewódzkiego. Ja wiem. Jest wykształcony i lubię go posłuchać, ale uważam, że od mojego 15 r.z. nie powinien prosić o pokazywanie zeszytów i wypytywać o oceny. On dobrze wiedział, i wiedział już 20 lat temu, jakie #!$%@? życie będę miał. Jego córka mniej-więcej od 15 r.z. przestała do nas przyjedżać, a zawsze odwiedziny byly w sobotę. Myślisz, że co robiła? Uczyła się? Nie. Bździła. A ja nie. Moje życie nie różniło się między 8 a 18 r.z. rozwój zahamował. Bo mam zdeformowany ryj i głos jak dałn. Mam juz swoje lata i jestem w stanie wydedukować, że to właśnie to było przyczyną mojego #!$%@? już od zerówki.

Co na to matka? #!$%@? się ode mnie. Tak jest, jesteś traktowany jak gówno (powiedziane z ironią). A dajcie mi wszyscy święty spokój. Zero merytoryki. Na koniec powiedziałem jej, że już nie będę huczał sam do siebie, ale niech, do cholery jasnej, wie, dlaczego jestem jaki jestem i o co tak naprawdę chodzi.
#przegryw #depresja
  • 17
  • Odpowiedz
@kamil150794: Mam identycznie. Starzy bali się mnie wypuszczać z chaty, ciągłe szlabany z dupy, ograniczenia i zdziwili się gdy nie poszedłem na studniówkę oraz dziwią się do tej pory, że nigdy żadnej dziewczyny do domu nie przyprowadziłem. Jak miałem kogoś przyprowadzić nie mając własnego pokoju? Miałem ze starymi siedzieć na kanapie i z nią?

Myślenie starych ludzi sprowadza się tylko do tego, że sami mieli gorzej bo było ich w domu
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Drago380: nie wiem jak było u Was, nie oceniam, ale ja często łapie się na obwinianiu innych za swoje jakies tam porażki czy niepowodzenia. Jestem ze wsi, mam kilku znajomych co mieli naprawdę kiepskie warunki za małolata ( kąpanie się w kuchni w misce bo nie było łazienki itp), W domu się nie przelewało, no i żyją teraz normalnie, z dziewczynami, żonami na swoim.
  • Odpowiedz
@kamil150794: myślę, że nerwy i emocje, agresja to zawsze zły doradca. Ja też mam niewiele lepiej od Cb, nigdy też ani dziewczyny, normickiego życia też, jedynie czasami gdzieś brat mnie zabrał np na wakacje i to wszystko. Mimo tego trzeba się z tym pogodzić i jakoś dalej wegetować.
  • Odpowiedz