Wpis z mikrobloga

@Caracas: nie tylko siedziby lasów Państwowych ale też inne przywileje i pensje dla pracowników zasługują na rozgłos.
Kolegi ojciec jest leśniczym w małej miejscowości - jego żona pracowała jako nauczycielka (po przeprowadzce, już jej się nie kalkulowało dojeżdżać więc od jakiś 8 lat nie pracuje)
- kupili 2 mieszania w dobrej dzielnicy w mieście wojewódzkim dla dzieci (nie żeby jakieś klitki - ogromne mieszkania po 60-80m) co prawda jeszcze przed tymi chorymi wzrostami, jednak swoje kosztowały.
- Kilka set tys przeznaczone na zakup obligacji żeby nie kupować 3-go mieszkania
- opłacili studia potomstwu (z czego jednemu za granicą)
- dostali dom - (nie jakąś klitkę!) zajebisty DOM na wsi - (tutaj nie wiem jak to wygląda czy na zawsze dostali go za darmo czy po przejściu na emeryturę mogą go odkupić po taniości czy na jakiej zasadzie to działa ?) ale ZA DARMO - nic za to nie płacą. Na prawdę super posiadłość.

I sprawa wygląda tak, że Ci ludzie od kiedy pamiętam zawsze mieszkali w super chatach. Najpierw w b. dobrej lokalizacji gdzie domy - mieszkania kosztują krocie, a później w gorszej lokalizacji gdzieś, ale to już nie mieszkanie lecz duży dom z dużą posiadłością (taki update). Nie wiem ile zarabia, ale samochód służbowy, mieszkanie służbowe i jedyne wydatki to koszty życia. Jak widać z tej pensji da się wyżyć.

Jest to o tyle ciekawe, że wszyscy się spuszczają nad programista 15k lub przedsiębiorca złodziej a wystarczyło... zostać leśniczym i też można żyć na poziomie :)

Jeżeli ktoś lubi naturę, biologie i interesuje się chociaż trochę przyrodą to nie bójcie się iść w ten zawód :)
  • 2