Wpis z mikrobloga

Co jakiś czas widzę wpisy albo komentarze ludzi, którzy żalą się, że kiedyś dużo grali w gry, ale "teraz to już nie to samo" i w nic nie są w stanie grać dłużej niż 10 minut, gry ich nudzą. Teorii takiego stanu rzeczy widziałem mnóstwo: "po prostu dorosłeś i masz ważniejsze rzeczy do roboty", wina gier bo się zmieniły, wina internetu, że coraz trudniej się skoncentrować na jednej rzeczy, albo kwestia tego, że jak ktoś dużo grał, to już zwyczajnie wszystko widział i bardzo ciężko stworzyć coś, co go zaskoczy i wciągnie. Ale ja nie o tym. Czy jest tu ktoś, kto tak miał, ale z jakiegoś powodu wrócił do gier? No właśnie - z jakiego?
#gry
Goryptic - Co jakiś czas widzę wpisy albo komentarze ludzi, którzy żalą się, że kiedy...

źródło: comment_16319552190vzNCsMK2X9qNIzVceRhnX.jpg

Pobierz
  • 12
@Goryptic: ja wróciłem, bo przed pandemią kupiłem sobie nowego blaszaka (wcześniej tylko laptopy). Zainstalowałem kilka gier na próbę, żeby sprawdzić czy sprzęt uciągnie nowe AAA i tak zostało ;-)

Ale nie gram już tyle co kiedyś. Maks kilka godzin, nie zawalam całych dni.
@Goryptic: Ja tak miałem, ale znalazłem powód - robienie 5 rzeczy na raz, czyli dwa monitory, serial, mirko, 20 kart, telefon. Myślę, że zasada działania jak przy pornosach, czyli w #!$%@? bodźców ryjących baniak.
Małymi kroczkami wróciłem do grania dzięki konsoli, no bo jednak #!$%@? nie przy kompie tylko oddzielne pomieszczenie i jeden wyświetlacz. Na kompie z kolei trudniej, ale jak już się człowiek ogarnie to z gry na grę jest
@Goryptic: Ostatnio pisałem w podobnym wątku i trochę się rozpisałem na temat tego zjawiska, a że nie chce mi się tego od nowa pisać, to wkleję tutaj swoje przemyślenia - myślę, że można się spokojnie do nich odwołać, mimo że są z innego postu:

Powiem Ci, że ja miałem różne fazy na granie, ale od ponad 11 lat jestem konsolowcem i nigdy tego nie odstawiłem. Natomiast przez te 11 lat miałem
@Goryptic: nie zgodzę się z Twoją opinią. Owszem, gry ewoluują, ale dla starszego gracza mocno na minus.
Załóżmy, że lubiłem strzelanki fpp. Wcześniej miałeś kampanię, tryb dla single to była przygoda. Dziś często w ogóle nie ma opcji dla pojedynczego gracza, tylko multi.

Druga kwestia, to wg mnie brak satysfakcji. Kiedyś gry ( wiem, boomeruje) były wymagające. Ukończenie danego etapu dawało satysfakcję. Dziś rzadko która gra wymaga wysiłku, kombinowania.
Ostatnio jedynie
Druga kwestia, to wg mnie brak satysfakcji. Kiedyś gry ( wiem, boomeruje) były wymagające. Ukończenie danego etapu dawało satysfakcję. Dziś rzadko która gra wymaga wysiłku, kombinowania.


@seraph88: bo profil graczy się zmienia. Ja dawniej lubiłem gdy misja była trudna do ukończenia, gdy musiałem kombinować różnymi sposobami kilkukrotnie, żeby coś przejść. Teraz gdy jakaś misja mi nie pójdzie to włączam niższy poziom trudności.

Z tego co gadam z innymi osobami to też
@Goryptic: Ja wróciłem do grania po ok. 6 latach, bo zobaczyłem że marnuję czas na mirko i że to już lepiej pograć w gry, bo to bardziej rozwijające. Też myślałem, że już jestem za stary na gry, że i tak już mnie to nie będzie tak cieszyć jak za czasów liceum. I w sumieee.. chyba faktycznie gry już nie cieszą AŻ tak jak wtedy, ale nadal cieszą bardzo mocno.

Myślę, że
@trevoz
@seraph88

To tez zalezy, jezeli jakis poziom jest #!$%@? i flustrujacy to włącze nizszy poziom albo zcheesuje cos, a jezeli cos jest trudne bo trudne i satysfakcjonujace zarazem to bedzie mi sie podobac (pacz: soulsy)

Teraz wiele gier jest robionych pod niedzielnych graczy i (nie lubie tego slowa) normictwo

Na sile sa robione rpgami, sa robione tak ze na normalu uposledzona malpa da rade przejsc a hard to podbicie statow X
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@synbozy777: Proponuję sobie zagrać w Asasyna w trybie eksploracji. Wtedy masz znaczniki powyłączane i skarbów czy sekretów musisz sobie szukać sam z pomocą znalezionych notatek, rozmów z NPC i ptaka.
@franaa nie przesadzajmy tez w druga strone, znaczniki nie sa zle, ale gorzej jest jak jest ich #!$%@? od cholery z czego wiekszosc to powtarzalne schematy typu "otworz skrzynie" lub "zabij bandytow" lub "podnies guwno znajdzke"
@Goryptic: ja tak miałem trochę. cofnijmy się do czasów preguwniańskich. guwniak lat jakieś 10 z hakiem grający w jakieś Gorky17 i inne tego typu wynalazki. gry wtedy pozwalały mi trochę oderwać się od problemów (nieciekawe środowisko itp). potem mocny zastój. do regularnego grania wróciłem mając 20 kilka lat i udało się. kluczem do sukcesu było odpowiednie podejście do gier - w ramach relaksu ja nie śrubuję wyników na jakimś multi w