Wpis z mikrobloga

@Boss86: ja 3 tygodnie temu rzuciłem elektryka, paliłem bez przerwy ponad 5 lat i trzymałem w gębie jak cumelka. zdalne życie przyczyniło się do tego, ze już nie miałem żadnej kontroli nad tym kiedy palę. rzuciłem na żywioł i liczę kalorie żeby nie przytyć. pierwszy tydzień był najgorszy, teraz już lepiej - nie myśle o tym codziennie
@Boss86: Elo, powodzenia, po prostu o tym nie myśl. Ja już chyba 6 lat nie palę, nawet do piwa, czy innych używek. Po prostu nie palę i ch***. Teraz rzucam alko :( tu gorzej bo w głowie mam ze wiem kiedyś wypije :|
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Boss86: polecam odkładanie kasy, fizycznie wsadzać w kopertę to, co byś przepalił. Po pierwszym roku od rzucenia jak w kopercie miałem prawie 5000pln, które dosłownie poszło by z dymem zrozumiałem, że 10 lat nałogu i przepaliłem całkiem fajne auto albo spory wkład w kredyt mieszkaniowy ;p poza tym teraz jak nie palę to nie zarzekam się, że już nigdy nie tknę szluga. Może zapalę, ale na razie po 10 latach tkwienia
@Boss86
W niedzielę o 21 będzie 3 tygodnie jak nie palimy z żoną. I teraz jak ktoś tutaj radził wyżej. Co tydzień wypłac kasę i włóż w skarpetę i tak co tydzień.

Najlepsze po rzuceniu, ale dopiero teraz to czuje to brak porannego wykrztuszania takiej żółtej flegmy, bleeee!