Wpis z mikrobloga

Kongo. Opowieść o zrujnowanym kraju
David Van Reybrouck

Dziś dokończyłem i muszę przyznać że ta książka daje do myślenia, poleciłbym ją każdemu liberałowi i korwiniście ale wiem że z zasady by jej nie przeczytali a szkoda może zreflektowaliby się nad własnymi poglądami.
W każdym razie ta książka to mój pierwszy kontakt z historią konga i opowieść ta jest niesamowita, szkoda mi się zrobiło tego kraju i jego ludności nikt nie zasługuje na taki los i takie traktowanie.
Książka rzuca też obraz na to że kolonizacja afryki nigdy się nie skończyła... ona dalej trwa najbardziej w książce wypunktowane jest że chyba jak dobrze pamiętam rok nie minął po dekolonizacji a belgowie z powrotem wtargnęli zbrojnie na tereny konga i stworzyli marionetkowy separatystyczny kraj, ciągłe interwencje ONZ i wpływ potęg zamorskich sprawiają że kolonializm to nie smutna przeszłość a ichniejsza rzeczywistość.

Na lubimyczytać ocena to 8/10 i nie wiem czy nie jest zbyt niska choć przebrnąć przez te setki stron nie jest bardzo łatwo to nie czułem znużenia czytając, polecam jak ktoś lubi historie nowożytne.

#ksiazki
S.....d - Kongo. Opowieść o zrujnowanym kraju
David Van Reybrouck

Dziś dokończyłe...

źródło: comment_16317073373xMB92b0dYeimW2hpyzDUD.jpg

Pobierz
  • 2
  • Odpowiedz
poleciłbym ją każdemu liberałowi i korwiniście ale wiem że z zasady by jej nie przeczytali a szkoda może zreflektowaliby się nad własnymi poglądami.


@SargonofAkkad: niestety korwiniści prezentują typowo dziecięco-ideologiczne widzenie świata: wszystko jest czarnobiałe, żadnych niuansów, na wszystko jest prosta odpowiedź (ich) i tylko oni mają rację.

Dzięki za recenzję. Książka dodana do “to read”.
  • Odpowiedz