Wpis z mikrobloga

Od czasu kiedy mam prawo jazdy, czyli od 2013 roku, nigdy jeszcze nie zauważyłem żadnej sytuacji w której potrzebowałbym na kogoś zatrąbić. Nigdy nie było takiej potrzeby. To normalne?

#polskiedrogi
  • 9
@Luk1N: Ja dziesiątki tysięcy kilometrów rocznie robię, głównie po mieście.

W tym czasie miałem jedną stłuczkę, gdy pani mi wjechała w bok, ale tu nie było co trąbić, bo przewidzieć się nie dało. I raz wjechałem do niewielkiego wykopu, ale obyło się bez uszkodzeń.
@wigr: a zdarzyło Ci sie przy takim stażu posiadania prawa jazdy, wsiąść do środka lokomocji w tej tzw. roli kierowcy ? Może brak przycisku wyzwalającego sygnał dźwiękowy jest powodem tak niecodziennej statystyki ?
@Jechezkel: Przycisku nie brakuje. Właśnie teraz sobie przypomniałem sytuację sprzed kilku miesięcy, jak zaczytana pani jechała moim pasem na czołówkę i wróciła na swój dopiero po chwili. Może wtedy warto było zatrąbić, a ja mimo wszystko tego nie trąbiłem. Może w związku z tym, że bardzo rzadko spotykam się z takimi sytuacjami brakuje mi odpowiedniego odruchu.