Aktywne Wpisy
Mirkwood +9
Dobra, puśćmy wodze fantazji. Jakbyście byli miliarderami to co byście kupili lub zrobili?
Ja to pomijając takie oczywistości jak dom czy samochód, to zbudowałbym sobie prywatną bibliotekę i kolekcjonowałbym różne cenne książki.
#przegryw
Ja to pomijając takie oczywistości jak dom czy samochód, to zbudowałbym sobie prywatną bibliotekę i kolekcjonowałbym różne cenne książki.
#przegryw
Talaxin +66
#czytajzwykopem #ksiazki #chwalesie
Moja kolekcja książek, nadal rośnie a mniej czasu na czytanie eh
Moja kolekcja książek, nadal rośnie a mniej czasu na czytanie eh
Jestem wściekły na pewną szkole programowania z Warszawy i po części na niektórych z was, ale najbardziej na siebie. Przejdę może od razu do rzeczy. Cała rzecz miała miejsce przeszło rok temu. Czytając te bzdury o braku programistów na rynku i widząc co lockdown robi z moją branżą, postanowiłem raz na zawsze skończyć z tyraniem i martwieniem się o swój los i tak jako sposób na życie wybrałem bycie programistą, a raczej chciałem zostać bo rynek szybko to zweryfikował.
Już w okolicy Marca ubiegłego roku, podjąłem decyzję, szukam szkoły w której nauczą mnie programowania i będę sobie mógł siedzieć przy na dupie i trzepać kasę. Oszczędności trochę miałem ale szybko przepalał jej lockdown, więc puki było ich na tyle, że mogłem wydać i mieć co jeść postanowiłem nauczyć się programowania. Wybrałem jedną ze szkół gdzie zaręczali mnie ( tak i co poniektórzy tutaj ), że programistów brakuje i nie ma problemu z znalezieniem pracy po ich kursie ( 6 mc trwał ) wydałem na ten kurs prawie 20.000 PLN, zakończył się w okolicach września poprzedniego roku i do dzisiaj po wysłaniu 100000 CV otrzymałem 2 odpowiedzi z których jak wysłali mi testowe zadanie do zrobienia to szybciej je zamknąłem niż otworzyłem, zrozumiałem że to co było na tym "kursie", to tylko wierzchołek góry lodowej a zweryfikowały to właśnie te zadania. Dosłownie jakaś czarna magia. Cześć po angielsku, jakieś klasy abstrakcyjne, supervisory po prostu jakby mnie ktoś zimną wodą oblał.
Tak strasznie żałuje tych pieniędzy i nie daje mi to spokoju, że dałem się tak jak dziecko namówić. Ciągle rozważam to na zasadzie, że gdybym wydał je na inne. nawet kilka kursów np. na koparkę i prawko na ciężarówkę to pewnie by jeszcze zostało a też siedział bym na dupie. Reasumując obecnie myślę nad podaniem tej szkoły do sądu i żądać zwrotu chociaż części pieniędzy. W mojej opinii musieli wiedzieć, że nie będę w stanie znaleźć pracy po ich kursie bo poza zrobieniem motywu na wordPress i to w sumie też jakiegoś bardzo skompilowanego. Bo uświadomiłem sobie, że aby zrobić motyw nic mi nie da znajomość CSS , HTML tutaj trzeba znać dobrze również dobrze PHP i MySQL i javaScript a tego nie da się ogarnąć w te 6 miesięcy kursu.
Skontaktowałem się z gościem którego poznałem na kursie i on ma podobnie, więc chce razem z nim iść w kierunku rozstrzygnięcia sądowego. Chciałabym poznać waszą opinię czy to ma sens czy będą to kolejne przewalone pieniądze, adwokat doradza by iść do sądu ale rozumiem, że jemu to na rękę bo kasę bierze nie zależnie od wyniku sprawy.
#programowanie #naukaprogramowania
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #613e33ca5fb896000a00546e
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
A tak serio to jak już zmarnowales pieniądze i czas to przysiądź do tego na poważnie samemu, zrób jakieś #!$%@? projekty do portfolio, ucz się ile się da i nie kręć nosem na staże za 3000 zł, a jak się uda cokolwiek znaleźć to już będzie z górki
@AnonimoweMirkoWyznania: To czemu się nie douczysz tych rzeczy?
Kurs zakończył się we wrześniu zeszłego roku i rozumiem, że od tamtej pory nic sam nie robiłeś z programowaniem?
Wtf, może jak kurs trwa godzinę tygodniowo to nie, ale jak się sumiennie robi samemu to na spokojnie podstawy można ogarnąć xd no tylko trzeba spiąć dupę
Z tego typu kursem jest jak ze studiami. Temat jest zbyt obszerny, żeby zamknąć to w skończonej ilości czasu, wiec oprócz tego co na kursie, trzeba trochę samemu działać. Kurs na dobrą sprawę daje tylko motywację, bo skoro się zapłaciło to szkoda to olać. Nie poddawaj się za szybko. Poszukaj jakichś stażów albo programów edukacyjnych organizowanych przez firmy. U nas na wsi jest taki deficyt, że jak ktoś jest
Programować uczysz się samemu, potem idziesz na studia 'dla papierka' żeby się odróżnić od butkampów albo i nie i masz trudniej.