Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Nie wiem koniec końców jak mam postrzegać kobiety, mężczyzn w sumie też, ale związki z nimi mnie nie interesują. Byłem w jednym związku zakończonym zdradą ze strony kobiety, przez parę miesięcy byłem w fwb z dziewczyną której chłopak zrobił skok w bok z właśnie moją byłą, no i 2 ons-y. Jakieś tam doświadczenie mam, ale adonisem nigdy nie byłem, więc też lekko mi to nie przyszło. Teraz jak patrzę na te moje doświadczenia i związki ludzi którzy mnie otaczają to dochodzę do wniosku, że poza tymi związkami większość nie byłaby nawet dobrymi znajomymi. Hormony ich jeszcze jakoś trzymają. Amatorsko czytam sobie książki filozoficzne i pomyślałem, że może warto faktycznie zastanowić się z kim warto i jakie tworzyć związki. Doszedłem do tego, że ważne będzie pięć czynników - satysfakcja, poznanie, rodzaj smutku/porażki, wrażliwość, wzajemny krytycyzm.
1. Satysfakcja - ludzie często mówią, że chcą szczęścia, ale gdy zapytać ich czy w takim razie chcą być podłączeni do elektrody która po naciśnięciu przycisku aktywuje ośrodki mózgu odpowiedzialne za odczuwanie szczęścia to mówią, że tak by nie chcieli. Wydaje mi się, że to czego ludzie chcą to satysfakcja. Wcześni naukowcy wiedzieli, że praca z materiałami radioaktywnymi może ich zabić, więc myślę, że nie cieszyli się jakoś bardzo z tego powodu, a to co sprawiało, że mimo zagrożenia robili to dalej to satysfakcja.
2. Poznanie - uważam, że dana kobieta powinna być celem samym w sobie tzn. nie wybieram jej dla wyglądu, dla seksu, dla pieniędzy, ale dlatego, że podoba mi się jej sposób obcowania ze światem i na tej podstawie ją wybieram. Niestety patrząc i po kobietach i po mężczyznach to oni wcale nie chcą poznać drugiej osoby, oni się #!$%@?ą w własnych wyobrażeniach o niej. Ja sam tak miałem z byłą, byłem z nią bo mi się podobała fizycznie, ale w gruncie rzeczy to mnie nie interesowała. Oczywiście nie można negować wpływu atrakcyjności fizycznej, ona jest ważna, ale nie powinna być głównym celem, tak samo z zamożnością.
3. Rodzaj smutku/porażki - nic tak nie łączy ludzi jak wspólna porażka i dobrze można przekonać się o tym na studiach. Jeżeli chodzi o smutek to każdy z nas lubi od czasu do czasu posłuchać smutnych utworów (Elton John - Sad songs). Jest tak dlatego, że w gruncie rzeczy jesteśmy samotnymi kreaturami i często odczuwamy smutek, który chcemy dzielić z kimś. Ja osobiście jestem dość melancholiczny, więc chciałbym by moja przyszła partnerka też taka była. Zawsze weselej jest się trochę razem posmucić.
4. Wrażliwość - lubię zadawać sobie trudne pytania tj. „co istnieje?”, „jak istnieje?”, „po co istnieje?”, dlatego chciałbym by moja partnerka też była wrażliwa na otaczającą nas rzeczywistość i zadawała mi równie trudne pytania, o których nawet nie wiedziałem, że można je zadać.
5. Wzajemny krytycyzm - nikt nas tak dobrze nie pozna jak nasi partnerzy. Często będą wiedzieć o sprawach o których nikt inny nie wie. Dlatego chciałbym, żebyśmy z partnerką wzajemnie się krytykowali z tą świadomością, że krytykujemy dane zachowanie, sposób działania, a nie człowieka. Wszystko po to, żeby był w tym wszystkim jakiś wzajemny wzrost.
Jednak mówiąc o tym publicznie mam wrażenie, że ludzie w moim wieku (25 lvl) po usłyszeniu tego typu przekonań patrzą na mnie jak na świra. (Z ludźmi po 40 lvl jeszcze fajnie można o tym fajnie porozmawiać i czegoś się dowiedzieć.) Kobiety robią wtedy duże oczy, a od mężczyzn otrzymuje rady typu „a nie możesz jakiejś po prostu za dupę złapać?”. No mogę, nawet to robiłem, ale wtedy moje postrzeganie kobiet wygląda trochę jak w filmach Pasikowskiego (Kroll, Psy). Patrzę na nie jak na coś przechodniego w co nie warto inwestować energii. I w sumie to nie wiem już co mam myśleć.
#przegryw #zwiazki #filozofia

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #613e29f75fb896000a005467
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Przekaż darowiznę
  • 3
  • Odpowiedz
ŚwieckaLoszka: NIestety masz całkowitą rację, opie, ale również niestety większość ludzi na tej planecie jest zbyt tępa, by podzielać twój punkt widzenia, i głównie z tego powodu, wraz z upływem lat, będziesz co raz częściej nazywany świrem, co raz bardziej będziesz samotny i gorzknieć będziesz w postępie geometrycznym. Przykro mi.

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
  • Odpowiedz