Wpis z mikrobloga

Dla red bulla to był chyba najsłabszy weekend od początku sezonu.
Różnica tempa w kwalifikacjach jak w zeszłym roku, ciekawe czy z silnikiem merca coś wyjdzie, bo aż ciężko w to uwierzyć.
W sprincie odrobili tylko przez słaby start Hamiltona.
Kiepski start Maxa w wyścigu, potem ledwo obronił się przed Hamiltonem, no i na koniec ten spartolony pit stop. Mercedes w zeszłym roku po takim bagnie jeszcze by zrobił 1-2, ale w tym sezonie już to nie przejdzie.
Fajnie, że wygrała ekipa która faktycznie na to zasłużyła.
#f1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach