Wpis z mikrobloga

@Mishkaa: ta córka to nieporozumienie według mnie kompletne, brak wątku lucyfera z 1 sezonu w tej walce na końcu słabe, jak na diabła on się tam poddal poprostu bez walki żadnej. Generalnie z zajebistego bohatera, z charyzmą, z ogniem w oczach diabła zrobi potulnego aniołka, który prawie każdą walkę przegrywa. (Z michałem mu Chloe pomogła, Meze też ledwo dawał radę, Kainem itp), szkoda mocna.