Wpis z mikrobloga

Wiem, że większość użytkowników tego portalu dnia 11.09.2001 przeskakiwała jeszcze z jednego jądra ojca do drugiego, jednak znaczna część doskonale pamięta co robiła, gdy dowiedziała się o zamachu na WTC.

Mózg ludzki momentalnie zapisuje w pamięci sytuacje wraz z całą otoczką, które wywołały u człowieka wielkie emocje.

Ja pamiętam doskonale, pomimo czterech lat, że miałem zbudowany domek z krzeseł i kocy, w białej miseczce miałem kulki Nesquika - tak po prostu, bez mleka, w telewizji leciał odcinek "Adama i Ewy", a mój pies był chory i wymiotował co chwila xD

Jakie wam towarzyszą wspomnienia?
#wtc #pytanie #usa #gimbynieznajo #nostalgia
  • 6
@soronprfbs: Dnia w szkole nie pamiętam, ale jak wróciłem po 15 do domu to włączyłem TV i właśnie mówili o WTC... I jak siadłem na dywanie przed TV to siedziałem do 23:00 kiedy ojciec mnie ogarnął do łóżka. To był siódmy dzień w nowej szkole (gimnazjum) i chyba pierwszy raz widziałem TVN 24, bo TVN zawiesił program i wrzucili TVN 24. Ale o 15-16 to oglądałem głównie Wiadomości TVP.

Następnego dnia
@Wolvi666 kurde, nie wiedziałem, że w szkołach dzień po taka zaduma miała miejsce. Bardzo ciekawie. W sumie chyba nikt do końca nie wiedział z czym tak naprawdę mamy do czynienia / możemy mieć do czynienia. Więc pewnie ta zaduma była połączona z jakąś taką niewiadomą, z pewną obawą? Czy się mylę?
@soronprfbs: Raczej ten klimat trwał do apelów. Dziwne to było, ale głównie zależało to od nauczycieli. Jeszcze do tego to był praktycznie nasz drugi tydzień w nowej szkole i może to też było ważnym czynnikiem. Ale pamiętam, że ostanie godziny lekcyjne szły normalnym tokiem. Co do tych apeli, to gimnazjum miało 12 klas, a liceum miało 18 klas, i apel mieliśmy po długiej przerwie jako ostatni.
@soronprfbs: Szykowałem się na polibude żeby odrobić zaległa Laborkę i stary oglądał TV, czułem sie jak w filmie, potem w na uczelni z kilkoma kumplami pogadaliśmy i powrót do domu. Powoli docierało to co się odwaliło wtedy.