Wpis z mikrobloga

wczoraj bedac na #rower pierwszy raz w zyciu widzialem losia na wlasne oczy, zatrzymalem sie od niego jakies 150metrow, los musial przeskoczyc jakas wode i jak biegl po asfalcie to sie posliznal i prawie sie #!$%@? xD

jadac dalej przez jakas wies, gdzie nie bylo zadnego ruchu, zobaczylem jeden zaparkowany samochod, na pasach obok szkoly, gratuluje kierowcy rozumu...
  • 5
@u8t3io3p: mi pierwsze spotkanie przydarzyło sie na Suwalszczyźnie. Kończę podjazd, na wypłaszczeniu wyłania się przede mną panorama na okolicę. Po lewej widzę dwa ogromne łosie - nie dalej niz 5m od skraju drogi. Pomyślałem - ale w tej wsi mają fajne, realistyczne witacze nawiązujące do lokalnej przyrody. Po chwili bezruchu nagle oba łosie zerwały się do ucieczki w stronę lasu. Wystraszyłem się nie mniej niż one i prawie zaliczyłem glebę :D