Wpis z mikrobloga

Cierpliwie pytam:


@Andreth: Wróć!

Pani rzecznik powiedziała, że stan wyjątkowy czy jego brak nie zmieniają niczego w wykonywaniu obowiązków.
To tak samo jak u mnie - usunięcie meneli spod bloku niczego nie zmieniło w wykonywaniu przeze mnie obowiązków, a pod blokiem jest spokój. ;-)

jednak pośrednio stwierdzasz


@Replica: Nie, nie wypowiadam się na ten temat w ogóle.

Opisałem hipotetyczną historię, w której działania pod blokiem (stan wyjątkowy) nie miały żadnego wpływu na wykonywanie czynności.
Ba! Gdyby ta straż graniczna pracowała u mnie pod blokiem, to też niczego to nie zmieniłoby.

Ta pani nie wypowiedziała się na temat potrzebny czy legalności tego stanu. Jest dobrze przygotowana do wykonywania swojej pracy. :-)
@ConanLibrarian a ta hipoteczna historia to rozumiem nijak ma się do dyskusji, czy co chcesz powiedzieć? Bo jeśli to miała być analogia do SW, to owszem wynika z niej że jest średnio legalny i potrzebny.

No i akurat zgadzam się z OPką. Jeśli stan wyjątkowy nic nie zmienił w kwestii ochrony granic, to co daje i po co jest?
a ta hipoteczna historia to rozumiem


@Replica: Nie, nie rozumiesz, czego już dowiodłeś. Stan wyjątkowy w niczym nie przeszkadza SG, nadal wykonują swoje obowiązki.

A pani rzecznik nie oceniała słuszności/legalności/potrzeby wprowadzania SW. :-)

Jeśli nadal chcesz na siłę wierzyć w tę brednię: "stwierdziła dyplomatycznie, że ten stan wyjątkowy jest zupełnie zbędny?" to wierz sobie. W końcu to ty się ośmieszasz. :-)))

Jeśli stan wyjątkowy nic nie zmienił w kwestii ochrony granic,
Stan wyjątkowy w niczym nie przeszkadza SG, nadal wykonują swoje obowiązki.


@ConanLibrarian: Ani nie pomaga. Nie wpływa. Zatem, na logikę: po co jest? Bo w uzasadnieniu czytamy, że rzekomo "nie było możliwe skuteczne wykonywanie działań" przez SG (i do tego się odnoszę). A tu się nic nie zmieniło. Wykonywali, wykonują.
Ani nie pomaga. Nie wpływa.


@Andreth: Skup się: pani rzecznik mówi, że SG wykonuje swoje obowiązki. Bo wykonuje. Pani rzecznik nie mówi, że jest potrzebny, nie mówi, że jest niepotrzebny. Ani w zawoalowany sposób, ani wprost nie wypowiada się na ten temat, gdyż, jak widać, jest: "dobrze przygotowana do wykonywania swojej pracy. :-)".

Nadal nie wypowiadam się na temat sensowności/potrzeby/słuszności wprowadzania stanu wyjątkowego w tamtym miejscu przez ten rząd.
Omawiam brak
@ConanLibrarian: Aha, czyli walnąłeś kompletnie nie związaną z niczym historię? Jasne.

Na pewno nie to było jej celem, ale owszem, to wynika z jej słów. Skoro stan wyjątkowy nic nie zmienia to znaczy, że jest niepotrzebny (sparafrazuję samą siebie, żebyś nie musiał bredzić o poziomkach).
jeśli celem stanu wyjątkowego jest pomoc straży


@rybsonk: Rzecznik SG nie wypowiedziała się w kwestii legalności/niezbędności czy potrzeby wprowadzania stanu wyjątkowego.

Czego nie rozumiesz w: "nie wypowiadam się na temat sensowności/potrzeby/słuszności wprowadzania stanu wyjątkowego w tamtym miejscu przez ten rząd"?