Wpis z mikrobloga

Pracodawca chce od mojej żony podpisania zobowiązania finansowego za sprzęt. Pracodawca to jednostka publiczna — uczelnia. Sprzęt to warte miliony złotych lasery, wirówki, spektrofotometry, RT-PCRy i pomniejsze mikroskopy, binokulary etc.
Całość warta pewnie z 10 mln złotych.

Wiem, że żona odpowiada domyślnie z KP do trzech pensji, ale to nie zmienia faktu, że próbują wymusić na niej podpisanie odpowiedzialności za powierzony sprzęt. Ale ten sprzęt nie jest w jej posiadaniu (jak np. laptop), tylko stoi w labie i wiele osób ma do niego dostęp. Studenci, pracownicy, ochrona budynku.

Jak to ugryźć? Osobiście powiedziałem żonie, żeby nawet nie myślała o podpisaniu zobowiązania na miliony złotych.

Pytanie do prawników na wykop — czy taki podpis ma moc prawną w przypadku, kiedy ona to podpisze i ktoś zepsuje ultra drogi laser za 3 mln, kiedy jej nie będzie w pracy?

#pracbaza
  • 10
@TomekxD: Żona niczego jeszcze nie podpisała i raczej nie podpisze. Ale pytam się w przypadku, kiedy ulegnie presji i taki papier pojawi się w domu. Powie, powie. Nawet powie to wszystkim innym ludziom, którzy są do tego zmuszani przez uczelnię.

Z dużym prawdopodobieństwem pożegna się z miejscem pracy wtedy.
@arysto2011: poproś wycenę sprzętu, zapytanie do zakładu ubezpieczeń z szacowaną składką, przemnóż składkę razy trzy za stresy, podpisać jeśli uczenia pokryje dodatkową gratyfikację ze względu na ponoszone ryzyko. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@aleksander_z: Oczywiście, że uczelnia nie podpisze. Do tej pory zobowiązania podpisywała hurtowo pani Grażynka, która ma małe mieszkanie na własność. Grażynka odchodzi z pracy i dziekan wezwał pracowników zakładów do podpisywania zobowiązań finansowych za sprzęt.